Wypowiedź pragnącego zachować anonimowość przedstawiciela władz Tajwanu, odpowiedzialnego za kwestie związane z bezpieczeństwem, pokazuje jak władze w Tajpej oceniają strategiczne cele ćwiczeń, które Chiny zorganizowały w tym tygodniu w rejonie Tajwanu. W ćwiczeniach brały udział chińskie okręty, a także samoloty bojowe. W ich trakcie Chińczycy mieli ćwiczyć m.in. blokowanie tajwańskich portów.
Czytaj więcej
Chiny nie wyrzekną się możliwości użycia siły wobec Tajwanu - informuje chińskie Biuro ds. Tajwanu.
Urzędnik z Tajwanu alarmuje: To były chińskie ćwiczenia wojskowe groźne dla Tajwanu jak żadnej inne
Chiny uważają Tajwan za integralną część swojego terytorium, traktując wyspę jako zbuntowaną prowincję. Pekin nigdy też nie wyrzekł się siły, jako sposobu przywrócenia suwerenności nad wyspą. Ćwiczenia pod kryptonimem „Wspólny Miecz-2024B” Chiny zorganizowały bez zapowiedzi w poniedziałek. Chińska armia określiła je jako „ostrzeżenie” przed „separatystycznymi działaniami” tajwańskich władz. Była to reakcja na wystąpienie prezydenta Tajwanu, Lai Ching-te, w dniu tajwańskiego święta narodowego. Lai mówił wówczas m.in. że Chiny nie mogą reprezentować Tajwanu.
Władze Tajwanu od kilku lat skarżą się na rosnącą aktywność wojskową chińskiej armii w rejonie wyspy. W sierpniu 2022 roku, po wizycie na Tajwanie ówczesnej spiker Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, Chiny zorganizowały duże ćwiczenia wojskowe wokół wyspy połączone ze strzelaniami z użyciem ostrej amunicji. W trakcie ćwiczeń u wybrzeży Tajwanu spadały chińskie rakiety.
- Zwiększają i rozbudowują swój potencjał, by przekształcić ćwiczenia wojskowe w konflikt – twierdzi przedstawiciel tajwańskich władz, pragnący zachować anonimowość.