Nowa koncepcja historii Rosji została zatwierdzona ostatnio na posiedzeniu Rady Ekspertów ds. rozwoju edukacji historycznej. Na jej czele stoi minister edukacji i nauki Walerij Falkow. Od 1 września historia Rosji będzie przedmiotem obowiązkowym w każdej rosyjskiej uczelni wyższej. Student powinien spędzić z tym przedmiotem co najmniej 144 godzin (dwie lekcje tygodniowo).
– Mamy wielki cel: wychowanie obywatela, uświadamiającego sobie swój związek z historią Rosji, poczuwającego się do odpowiedzialności za jej teraźniejszość i przyszłość – tłumaczył Falkow, cytowany przez lokalne media. W tworzeniu nowej koncepcji historii współuczestniczył też szef Rosyjskiego Towarzystwa Historycznego Siergiej Naryszkin, na co dzień szef Służby Wywiadu Zagranicznego. Mówił o „tysiącletniej historii Rosji” i zapowiedział, że będą się przyglądać i analizować jakość jej nauczania w uniwersytetach. W 100-stronicowej koncepcji znajdziemy informacje m.in. o „polskim powstaniu” 1863 roku, od lat kremlowscy historycy celowo pomijają fakt udziału wielu narodów dawnej Rzeczpospolitej w powstaniu styczniowym. Agresja na Polskę w 1939 roku jest zaś przedstawiana jako „przyłączenie do ZSRR zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi”. Uwaga rosyjskich studentów ma być skupiona na „bohaterskich stronach walki Rosji za wolność i niepodległość przeciwko zagranicznym najeźdźcom”.