– Wojna doszła do swego przełomowego punktu. Sądząc z tego, że w rejonie Doniecka Rosja poszła va banque: „Umrzemy albo zwyciężymy” – to tam właśnie ostateczny przełom w wojnie. (…) Ta epicka bitwa dochodzi do końca. Od wyniku tego pojedynku w Donbasie będzie zależał dalszy rozwój sytuacji – uważa ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow.
Chodzi o walki w okolicach Bachmutu, Soledaru i Wuhledaru, które z niewielkimi przerwami trwają od końca lipca. W ciągu ostatnich trzech miesięcy Rosjanie atakują tam co dzień, a nawet nocami.
Tutaj, głównie w pobliżu Bachmutu skoncentrowali największe siły, w tym najemników z firmy Wagner uważanych po rosyjskiej stronie za najlepsze oddziały. Ale też w tym rejonie ponoszą największe straty, liczone w setkach żołnierzy codziennie. Jednak Ukraińcy również, gdyż przeciwnik cały czas ma przewagę w artylerii. Walki toczą się na wyczerpanie, komu pierwszemu zabraknie żołnierzy gotowych iść na pierwszą linię frontu, ten przegra.
Czytaj więcej
Kremlowscy agitatorzy stają na głowach, by zohydzić Ukrainę i ukraińskich żołnierzy.
Rosjanie posuwają się do przodu po kilkaset metrów dziennie, co w końcu doprowadziło ich do granic Bachmutu. Obecnie znów (prawdopodobnie po raz trzeci) zdobyli miejscowość Opytne na południe od prawie doszczętnie zrujnowanego miasta, zbliżyli się do niego również od południowego wschodu.