Łukaszenko komentuje słowa Dudy: To groźba ataku nuklearnego

Rozmieszczenie arsenałów nuklearnych w Polsce stanowi zagrożenie dla Białorusi – powiedział białoruski dyktator Aleksander Łukaszenko na spotkaniu z rządem.

Publikacja: 06.10.2022 23:09

Łukaszenko komentuje słowa Dudy: To groźba ataku nuklearnego

Foto: PAP/EPA, GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 225

W środę w rozmowie z "Gazetą Polską" prezydent Andrzej Duda mówił o możliwości uczestniczenia Polski w programie Nuclear Sharing.

To porozumienie o współdzieleniu taktycznej broni nuklearnej zakłada udostępnianie głowic jądrowych państwom zrzeszonym w NATO, które jej nie posiadają.

Czytaj więcej

Duda: Polska rozmawia z USA o udostępnieniu broni jądrowej w ramach NATO

- Już dawno zgodzili się z Amerykanami, że arsenały będą w Polsce. Co to oznacza? Że naprawdę stoimy przed atakiem taktyczną bronią jądrową - skomentował słowa Dudy Łukaszenko.

Dodał, że w tej sytuacji "trzeba podjąć środki, bo Białoruś takiej broni nie posiada".

Łukaszenko poinformował, że omówił już temat ewentualnego rozmieszczenia broni jądrowej w Polsce z Władimirem Putinem.

Wcześniej białoruski polityk powiedział na spotkaniu z Putinem o konieczności rozważenia lustrzanej odpowiedzi na agresję Zachodu i poprosił Rosję o pomoc w modernizacji samolotów, aby mogły przenosić głowice nuklearne.

Pod koniec sierpnia Łukaszenko ogłosił, że to zadanie zostało wykonane.

Pod koniec września białoruski minister spraw zagranicznych Władimir Makiej w rozmowie z RIA Nowosti nie wykluczył „innych opcji” poza przezbrojeniem białoruskich samolotów w broń jądrową – "wszystko będzie zależało od zachowania Zachodu".

Konflikty zbrojne
Doradca Putina: Niewykluczone, że w 2025 Ukraina przestanie istnieć
Konflikty zbrojne
Czy proizraelski Donald Trump doprowadzi do porażki Izraela?
Konflikty zbrojne
Korea Południowa chce repatriować północnokoreańskich żołnierzy schwytanych na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Rosja ponownie nie uchroniła się przed ukraińskimi dronami. Zaatakowano kilka regionów
Konflikty zbrojne
Trump chyba jednak nie porzuci Ukrainy