Nie ma widoków na pokój. Wojna będzie długa i okrutna

– Jak można negocjować z kimś, kto bombarduje cywilów? – pyta premier Boris Johnson.

Publikacja: 01.03.2022 21:00

– Chcemy, aby nasze dzieci mogły żyć. To chyba uczciwe marzenie – mówił w Parlamencie Europejskim pr

– Chcemy, aby nasze dzieci mogły żyć. To chyba uczciwe marzenie – mówił w Parlamencie Europejskim prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski

Foto: afp

Po sześciu dniach od rozpoczęcia inwazji Władimir Putin nie osiągnął żadnego z zakładanych celów. Poza jego kontrolą pozostają główne miasta Ukrainy. Zamiast – jak się spodziewał – tłumów wiwatujących na cześć rosyjskich żołnierzy, napotkał heroiczny opór Ukraińców. A świat odpowiedział sankcjami, których Kreml sobie nie wyobrażał.

W tej sytuacji rosyjski przywódca sięga do brutalnych metod pacyfikacji przeciwnika, które wypróbował w Czeczenii i Syrii. Długa na 65 kilometrów kolumna czołgów i pojazdów opancerzonych zbliża się od północy do Kijowa. We wtorek rosyjskie rakiety trafiły w drugie miasto kraju – Charków. Są doniesienia o użyciu przez Rosjan amunicji kasetowej i bomb termobarycznych.

Pesymizm Johnsona

Czy nadchodzącą katastrofę da się powstrzymać na drodze dyplomatycznej? O możliwości ogłoszenia przez Ukrainę neutralności wspominał kilka dni temu Wołodymyr Zełenski. Jednak – odpowiadając na pytanie „Rzeczpospolitej” – czy rysuje się jakiś kompromis, przebywający we wtorek w Warszawie, premier Wielkiej Brytanii nie ukrywał pesymizmu.

Czytaj więcej

Boris Johnson dla „Rzeczpospolitej”: Jak można rozmawiać z kimś, kto wysyła czołgi na Kijów?

– Rozwiązanie konfliktu musi odpowiadać temu, czego oczekują Ukraińcy. Do nich należy decyzja, jaka będzie przyszłość ich kraju. Nic nie zostanie rozstrzygnięte ponad ich głowami. Biorąc pod uwagę to, czego jesteśmy teraz świadkami, byłoby niezwykle trudno uznać Władimira Putina za partnera do rozmów. To niemożliwe po tym, co zrobił. Taki jest podstawowy problem, przed którym stajemy. Opowiadam się za negocjacjami, za znalezieniem rozwiązania. Ale jak można rozmawiać z kimś, kto posyła czołgi na Kijów? Kto bombarduje niewinnych cywili? Powtarzam: to jest w tej chwili niemożliwe. Taką mamy rzeczywistość – powiedział premier Wielkiej Brytanii.

Odpowiadając na nasze pytania, Johnson podkreślił, że Zachód będzie zaostrzał sankcje wobec Rosji, w tym poprzez dalszą blokadę systemu transakcji SWIFT i zamrożenie aktywów oligarchów powiązanych z Putinem. Ale zaprzeczył, aby celem było obalenie reżimu w Rosji.

Czytaj więcej

Rosyjscy agresorzy okrążają i bombardują. W Kijowie przygotowują się do najgorszego

– Chcemy jedynie bronić ukraińskiej ludności, zrobić wszystko, co możemy, aby pomóc zbudować wolną Ukrainę – zapewnił brytyjski premier.

W dramatycznym zdalnym przemówieniu do Parlamentu Europejskiego prezydent Zełenski zapowiedział z kolei, że Ukraińcy „nie dadzą się złamać”. Powtórzył apel o szybkie przyjęcie Ukrainy do Unii.

Ciężka próba Ukrainy

Jednak Johnson nie ma wątpliwości: Putin, który jego zdaniem „złamał już wszystkie zasady zachowania w cywilizowanym świecie”, będzie „dalej dokręcał śrubę”. Za to „barbarzyńskie zachowanie” jego reżim odpowie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze. O ile jednak brytyjski premier jest przekonany, że w ostatecznym rachunku Putin przegra, o tyle Ukraina będzie musiała wcześniej przejść przez ciężką próbę. A z nią i reszta świata.

Czytaj więcej

Coraz większe rosyjskie straty, coraz mniejsze protesty w Rosji

Jednak zarówno Wielka Brytania, jak i reszta Zachodu nie ustanowią strefy zakazu lotów nad Ukrainą dla rosyjskiego lotnictwa wojskowego, bo to by oznaczało bezpośrednie starcie z Rosją. Także przebywający w Polsce sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nie widzi możliwości bezpośredniego zaangażowania państw Sojuszu w Ukrainie.

Po sześciu dniach od rozpoczęcia inwazji Władimir Putin nie osiągnął żadnego z zakładanych celów. Poza jego kontrolą pozostają główne miasta Ukrainy. Zamiast – jak się spodziewał – tłumów wiwatujących na cześć rosyjskich żołnierzy, napotkał heroiczny opór Ukraińców. A świat odpowiedział sankcjami, których Kreml sobie nie wyobrażał.

W tej sytuacji rosyjski przywódca sięga do brutalnych metod pacyfikacji przeciwnika, które wypróbował w Czeczenii i Syrii. Długa na 65 kilometrów kolumna czołgów i pojazdów opancerzonych zbliża się od północy do Kijowa. We wtorek rosyjskie rakiety trafiły w drugie miasto kraju – Charków. Są doniesienia o użyciu przez Rosjan amunicji kasetowej i bomb termobarycznych.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Konflikty zbrojne
Bloomberg: Ośmielony postępami na froncie Putin eskaluje żądania wobec Ukrainy
Konflikty zbrojne
Tajne manewry we Francji. Wojsko ćwiczyło interwencję na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Koniec wojny w Strefie Gazy? Izrael i Hamas zgodzily się na zawieszenie broni
Konflikty zbrojne
Obietnice Trumpa się nie spełnią. Zakończenie wojny na Ukrainie potrwa miesiące, a nawet dłużej
Konflikty zbrojne
Doradca Putina: Niewykluczone, że w 2025 Ukraina przestanie istnieć
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego