„Stop wojnie", „Zjednoczeni z Ukrainą", „Przestań bombardować mój kraj", „Putin to zbrodniarz wojenny" – to tylko niektóre hasła, jakie nieśli uczestnicy wieców, które w ostatnich dniach odbyły się w wielu amerykańskich miastach od Waszyngtonu przez Nowy Jork, Filadelfię, Chicago, Florydę po Boston. Ukraińcy gromadzą się na wiecach, by wyrazić niepokój o ojczyznę i bliskich, którzy tam zostali lub by uświadamiać, co się dzieje w ich kraju. Do ich postulatów o większe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w konflikt i surowsze kary dla Władimira Putina dołączają Amerykanie i przedstawiciele innych grup etnicznych.
– Moja rodzina wciąż tam jest. Walczą. Nie chcą się ewakuować. A my tu nie wiemy, co robić, więc przyszliśmy na wiec i wpłacamy pieniądze – mówi w wywiadzie dla „NYT" 32-letnia Lilia, pielęgniarka, która w niedzielę pikietowała przed wejściem do ukraińskiego kościoła w Chicago. Do uczestników wiecu dołączyli m.in. gubernator Illinois J.B. Pritzker, burmistrz Chicago Lori Lightfoot oraz członkowie Kongresu z tego regionu.
Czytaj więcej
Rosja złożyła w poniedziałek skargę do ambasadora USA w Moskwie w związku z tym, co określiła jako "wrogie" protesty w pobliżu swoich placówek dyplomatycznych w Stanach Zjednoczonych
W Nowym Jorku już od czwartku na Times Square i przed siedzibą rosyjskiej misji w ONZ pojawiają się tłumy z ogromną ukraińską flagą. Szacuje się, że w tym mieście mieszka największa ukraińska diaspora, licząca nawet 150 tysięcy imigrantów. W tzw. Ukrainian Village, na dolnym wschodnim Manhattanie, znajduje się m.in. ukraiński kościół św. Grzegorza.
– Na początku bardzo się denerwowałem i martwiłem. Ale potem zobaczyłem, że Kijów i Charków się nie poddają, że ludzie chwytają za broń i odpierają wroga. Ukraina to duży kraj, a jego mieszkańcy nie chcą Rosjan na swoim terenie. Bardzo pomaga wsparcie krajów zachodnich, w tym USA i Polski: finansowe, medyczne i wojskowe – mówi „Rzeczpospolitej" Ołeh Dowban, mieszkający w Nowym Jorku imigrant z Tarnopola. Jego córka z matką schroniły się w mniejszej miejscowości koło Tarnopola w nadziei, że tam będzie spokojniej. W ubiegłym tygodniu Ołeh przyłączył się do wiecu na Times Square, a codziennie publikuje w internecie wiadomości na temat sytuacji na Ukrainie.