Co jakiś czas czytamy lamenty, jak to niewiele Polacy oszczędzają. Bo choć ponad połowa z nas mniej lub bardziej regularnie odkłada jakieś kwoty, to suma oszczędności przypadających przeciętnie na obywatela RP zwykle nie przekracza jednego miesięcznego wynagrodzenia. Przeważnie są to pieniądze odłożone na konkretny cel konsumpcyjny, np. remont, rzadziej na tzw. czarną godzinę.
Czytaj więcej
Polska gospodarka nie rozwija się na kredyt, a relacja kredytów do PKB ciągle spada. To bezpieczniejsze i dla kredytobiorców, i dla systemu. Ale może zagrozić dynamice naszego wzrostu.
Więcej oszczędzamy, ale dlaczego nie bierzemy kredytów?
Po gwałtownym skoku cen w ostatnich latach oszczędzanie „na wszelki wypadek” zdaje się jednak zyskiwać na popularności. Problem w tym, że w ślad za wzrostem lokat i depozytów ludności równie szybko nie podąża akcja kredytowa w bankach. Cierpią więc one na tzw. nadpłynność, czyli nadmiar gotówki dostarczanej przez klientów.
Czytaj więcej
Oszczędzać chce w tym roku 40 proc. osób, kolejne 20 proc. planuje odłożyć określoną kwotę, by mieć poduszkę finansową, a 7 proc. zamierza inwestować - wynika z badań.
W efekcie duża część oszczędności Polaków leży odłogiem, zamiast oliwić tryby gospodarki. Dla ciułaczy ma to ten skutek, że banki nie zabiegają zbytnio o ich oszczędności i oferują niezbyt wysokie odsetki, które mogą nie pokryć nawet inflacyjnej utraty wartości pieniądza.