Aktualizacja: 10.07.2018 12:08 Publikacja: 09.07.2018 20:07
Prezydent Andrzej Duda w niedzielę oddał hołd ofiarom rzezi wołyńskiej - złożył kwiaty w miejscu nieistniejącej dziś polskiej wsi Pokuta na Wołyniu
Foto: KPRP/ Igor Smirnow
Taka refleksja nachodzi mnie po lekturze niektórych komentarzy na temat samotnego oddawania czci ofiarom na Wołyniu przez prezydenta Polski Andrzeja Dudy, zarzucania mu, że mówiąc o "ludobójstwie" niszczy stosunki z Kijowem.
A jakie powinno być wspólne stanowisko? Na Wołyniu doszło do zaplanowanego ludobójstwa na polskiej ludności, a odwet na Ukraińcach nie jest równoważną zbrodnią. Nie ma symetrii, ona rzadko występuje w czasie krwawych konfliktów.
Wyobraźmy sobie, że nadejdzie kryzys ekonomiczny. Wystarczy, że część wyborców liberalnych i lewicowych zostanie w domu. W tym sensie składka zdrowotna, która wyrasta na symbol obranego przez rząd kursu, może zmieść kandydata KO z planszy.
Gdyby PiS miał polityka charyzmatycznego jak Przemysław Czarnek, nieuwikłanego w osiem lat rządów PiS jak Karol Nawrocki i lubianego przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego jak Mariusz Błaszczak, kandydata tej partii na prezydenta znalibyśmy pewnie od wielu tygodni.
Polacy coraz mocniej się boją rozlania wojny na nasz kraj, śledzą informacje o eskalacji konfliktu w Ukrainie, a najbardziej angażującym tematem w serwisach społecznościowych jest nowa doktryna nuklearna Rosji. Czy Sławomir Mentzen, który próbuje zagospodarować te tematy w wyborach prezydenckich, ma szansę zostać tzw. kandydatem protestu?
Jarosław Kaczyński, inaczej niż Donald Tusk, decyzję o kandydacie na wybory prezydenckie zarezerwował dla siebie i do końca będzie kalkulować, kto ma większe szanse przyciągnąć głosy Konfederacji czy Trzeciej Drogi w drugiej turze. Z PiS płyną głosy, że zdecydowanie najwięcej argumentów przemawia dziś na korzyść Karola Nawrockiego.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Już 32 lata temu na własnej skórze się przekonałem, do czego jest zdolny Antoni Macierewicz i nic więcej zdziwić mnie nie może. Zjechał pan Antoni do Nowego Jorku, gdzie byłem od dwóch lat konsulem generalnym, i wygłosił osobliwy odczyt w szacownym Instytucie Józefa Piłsudskiego.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Amerykanie poinformowali Ukraińców o zgodzie na atakowanie celów w głębi Rosji bronią dostarczaną przez USA 12 listopada.
Nie spodziewam się, że dojdzie do przełamania frontu w takim klasycznym znaczeniu tego słowa, że w ciągu kilku dni Rosjanie wejdą na kilkadziesiąt kilometrów w ukraińską głębię – prognozuje analityk wojskowości Konrad Muzyka z Rochan Consulting.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyjaśnił ostatecznie, jak wyglądała kwestia poinformowania USA z 30-minutowym wyprzedzeniem o wystrzeleniu pocisku balistycznego Oriesznik, który 21 listopada spadł na zakład przemysłu obronnego w Dnieprze.
Pocisk Oriesznik (po polsku słowo to oznacza leszczynę), który spadł na Dniepr 21 listopada, to nowy rosyjski hipersoniczny pocisk balistyczny średniego zasięgu. Co jeszcze o nim wiemy?
- Czekają nas dwa najgroźniejsze miesiące wojny Rosji z Ukrainą - oświadczył w węgierskim radiu premier Węgier, Viktor Orbán.
- Trzeba mieć świadomość tego, że ta wojna ma oddziaływanie o charakterze globalnym – oddziałuje i na gospodarki, i na poszczególne systemy polityczne - mówił w rozmowie z RMF FM senator, były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, gen. Mirosław Różański.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. USA chcą umorzyć Ukrainie 4,65 mld dolarów długu.
Chętnie pomożemy Polsce w odejściu od paliw kopalnych, będziemy wspierać budowę przystępnych cenowo mieszkań i poprawę konkurencyjności firm. A także projekty polsko-ukraińskie – zapowiada Odile Renaud-Basso, prezeska Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas