Narzeczona Borisa Johnsona: Przestańcie korzystać z niewolniczej pracy małp

Carrie Symonds wezwała brytyjskie sieci handlowe do tego, by nie kupowały kokosów z niewolniczych plantacji, na których wykorzystuje się pracę naczelnych.

Aktualizacja: 03.07.2020 12:41 Publikacja: 03.07.2020 12:18

Narzeczona Borisa Johnsona: Przestańcie korzystać z niewolniczej pracy małp

Foto: Bloomberg

Narzeczona premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona wezwała w piątek na Twitterze sieci handlowe do zaprzestania sprzedawania produktów wykorzystujących pracę małp. W tweecie Carrie Symonds wyraziła radość, że Waitrose, i kilka innych sieci handlowych zapowiedziały, że usuną takie produkty z półek, a zrobiła to już sieć Morrisons i wezwała, by to samo zrobiły Asda, Tesco i Sainsbury's.

To nie pomyłka – okazuje się, że w Tajlandii są plantacje wykorzystujące niewolniczą pracę makaków, gatunku należącego do rzędu naczelnych. Wykorzystywanie makaków odkryła organizacja zajmująca się prawami zwierząt, PETA. Działacze PETA przeprowadzili śledztwo, w wyniku którego wykryli, że w Tajlandii makaki są szkolone do zrywania kokosów na skalę przemysłową i zmuszane do noszenia ciężarów przekraczających wagę ich ciała. Makaki-niewolnicy przykuwani są do opon i pozbawiani zębów przez nadzorców (którzy w ten sposób unikają pogryzienia). Dla farm orzechów kokosowych pokusą jest wydajność pracy – makaki są w stanie zebrać 1600 kokosów dziennie, podczas gdy człowiek zaledwie 80.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Handel
Kryzys ogarnia Rosję. Import z Chin najniższy od początku wojny
Handel
Polacy wybierają szybkie zakupy w pobliżu domu. Żabka zaciera ręce
Handel
Niedziela i Poniedziałek Wielkanocny: gdzie zrobić zakupy? Te sklepy będą otwarte
Handel
Nowy rower poniżej tysiąca złotych? Głównie dla dziecka
Handel
Przyszły kanclerz Niemiec: Grozi nam zalew produktów z Chin