W samym marcu produkcja wzrosła aż o 50 proc. i nie jest to związane z negatywnym efektem pandemii sprzed roku. – Ograniczenia w pracy fabryk zaczęły się dopiero w kwietniu 2020 r. W efekcie niższej bazy za 2020 r. wyniki za drugi kwartał tego roku mogą pokazać jeszcze wyższe wzrosty niż te rekordy, jakie widzimy po pierwszym kwartale – mówi Wojciech Konecki, prezes APPLiA Polska, organizacji producentów AGD.
W poszczególnych kategoriach zwyżki są jeszcze wyższe, kwartalna produkcja zmywarek wzrosła o 36 proc., a suszarek do ubrań aż 73 proc. – Branża coraz mocniej odczuwa problemy z zaopatrzeniem w stal czy podzespoły, co jest głównym zagrożeniem dla poziomu produkcji – przestrzega Konecki.
Polska jest największym producentem sprzętu AGD w Europie, działa u nas 35 fabryk, z których w 2020 r. wyjechało 30 mln sztuk sprzętu, z czego 24 mln to duże AGD. Ponad 90 proc. produkcji trafia na eksport. – Mamy okres utrzymującego się wysokiego popytu. Co oczywiście jest dobrą informacją dla producentów, ale wymaga wytężonej pracy i koordynacji z dostawcami, przy czym niestety sytuacja światowa powoduje, że z wieloma komponentami jest kłopot – mówi Zygmunt Łopalewski, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej na region w Whirlpool.
– Pandemia trwa, a dla wielu ludzi dom jest wciąż miejscem pracy, nauki i odpoczynku. W związku z tym stale rośnie znaczenie komfortu w naszych mieszkaniach. Możemy się spodziewać, że ten trend utrzyma się również po okresie pandemii. Z uwagą monitorujemy, jak zmieniają się potrzeby konsumentów – mówi Krzysztof Nagodziński, członek zarządu BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego.
Producentom pomagają zarówno wyniki sprzedaży w Polsce, jak i na rynkach eksportowych. Koniunktura na AGD trwa, w 2020 r. sprzedaż krajowa wzrosła ponad 10 proc., do 7 mln sztuk, a wartościowa 16 proc., do niemal 9 mld zł. W tym roku nadal rośnie w dwucyfrowym tempie, co pomaga producentom.