Gość przyznał, że pandemia pokazała, że rodzaj prowadzenia biznesu, który wydawał się małym i średnim przedsiębiorstwom poza zasięgiem, jest możliwy. - Te zmiany są konieczne z punktu widzenia utrzymania działalności gospodarczej. Mówię o kontaktach z klientami - tłumaczył Ciski.
- Do tej pory o cyfryzacji mówiło się z punktu widzenia analizy danych. Podczas pandemii mieliśmy do czynienia z przesunięciem granicy na element cyfrowego obsługiwania klientów. To pokazało, że w gospodarce drzemią ogromne potencjały w cyfryzacji. Zmienił się głęboko zakorzeniony paradygmat, że pewnych funkcji gospodarczych nie da się świadczyć w sposób cyfrowy – dodał.
Podkreślił, że pandemia pokazała, że mamy białe plamy cyfryzacji.
- Najbardziej wyrazistym przykładem była edukacja. Nagle się okazało, że nie mamy wystarczających łączy, albo komputerów, żeby świadczyć tego typu usługi – zauważył gość. - Te same problemy występowały w przedsiębiorstwach. Gdy chciały przenieść pracę do domów, rozbijały się o te same czynniki, sprzęt i łącza internetowe – dodał.