Podczas gdy Zachód nakłada na Rosję kolejne pakiety sankcji, Władimir Putin wygląda na zrelaksowanego. Rosyjski prezydent stwierdził, że „gospodarczy blitzkrieg” przeciwko jego krajowi nie powiódł się. W rzeczywistości Rosja jak dotąd wytrzymywała presję gospodarczą.
Dlaczego tak się dzieje? Z dwóch powodów: nadal płyną dochody ze sprzedaży surowców. Rosja ma ogromną nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących – w pierwszych czterech miesiącach roku była to równowartość prawie 96 miliardów dolarów. To ponad trzy razy więcej niż rok wcześniej i pozwala rosyjskiemu rządowi złagodzić konsekwencje sankcji dla zwykłych Rosjan- pisze niemiecki portal. Po drugie: sankcje to nie „blitzkrieg”, ale działają powoli. Za ogromnymi nadwyżkami kryje się ogromny problem Putina: wzrosły one, ponieważ Rosja mniej importuje – w tym zachodnią technologię, od części zamiennych przez maszyny po mikroczipy.