O wyzwaniach, ale także o szansach związanych z końcem okresu przejściowego w handlu pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską dyskutowano podczas dwóch ostatnich spotkań w ramach szóstej edycji Programu Handlu Zagranicznego. Polscy przedsiębiorcy eksportujący na Wyspy Brytyjskie są zaniepokojeni brakiem umowy handlowej pomiędzy Brukselą a Londynem. Z drugiej strony starają się zachować daleko idącą elastyczność i przygotować na wszelkie możliwe konsekwencje bezumownego zakończenia okresu przejściowego.
Brexit i koronawirus
– I brexit, i pandemia koronawirusa znacząco zmieniają brytyjski rynek. Przez lockdown straciliśmy najważniejszy dla nas miesiąc w roku, bo w kwietniu sklepy budowlane były zamknięte. Co do brexitu największą bolączką jest niepewność. Tak naprawdę nie wiemy, co się stanie i na jakich zasadach przyjdzie nam dalej prowadzić biznes, a działamy jako dystrybutor mebli ogrodowych wykonanych z drewna, które w głównej mierze są importowane z Polski. Na pewno czeka nas fumigacja opakowań drewnianych i odprawy celne – mówiła Dominika Bieńkowska, prezes zarządu Grange Fencing Ltd., spółki należącej do Grupy Stelmet. Jak dodała, firma jest już przygotowana na zmianę cen swoich produktów.
– Możliwość eksportu towarów do Wielkiej Brytanii na obecnych zasadach zakończy się 31 grudnia 2020 r. Od 1 stycznia 2021 r. będziemy mieli do czynienia z nowymi zasadami handlu. Nie będzie to już obrót w ramach UE. Transakcje nie będą już więc rozliczane jak wewnątrzwspólnotowe dostawy towarów czy wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów, ale jako eksport i import. Będzie to obrót pozaunijny. Trzeba będzie spełnić zupełnie inne warunki, aby zastosować 0-proc. stawkę VAT na eksporcie towarów. Wlk. Brytania nie będzie już w unii celnej. Przestaną więc obowiązywać wszystkie swobody przepływu towarów – wskazywała Agata Dziwisz, adwokat, partner, szefowa praktyki prawa podatkowego Kochański & Partners.
– Polscy eksporterzy będą musieli zapewnić wszelkie certyfikaty i dokumenty potwierdzające ich pochodzenie zgodnie z warunkami, które będą obowiązywać w Wielkiej Brytanii. Nie wpływa na to fakt, czy dojdzie do zawarcia umowy o wolnym handlu czy nie. Przy eksporcie trzeba będzie dokonać zgłoszenia celnego, a do tego potrzebny będzie numer EORI – tłumaczyła ekspertka z kancelarii Kochański & Partners.
– O numerze EORI mówi się od dawna, ale do innych zmian w regułach handlu przygotowujemy się już ponad trzy lata i wciąż niewiele wiemy – utyskiwał Wojciech Karłowicz, dyrektor finansowy spółki Mastermedia z Lublina, która eksportuje polską żywność do Wielkiej Brytanii i której ta współpraca przynosi 80 proc. przychodów.