Aktualizacja: 17.11.2024 10:28 Publikacja: 04.09.2024 10:54
Foto: Adobestock
Po dwóch tygodniach pełzania wokół 2400 pkt WIG20 w pierwszym dniu tygodnia wybił się ponad 2450 pkt, co rozbudziło nadzieje na rozwinięcie drugiej fali odreagowania, a być może nawet atak szczytowy, podobnie jak zrobiły to już amerykański S&P 500 czy niemiecki DAX. Od początku wtorkowej sesji jednak nic nie układało się po myśli byków. Po fatalnym początku handlu za oceanem (po dniu przerwy) europejskie indeksy zanurkowały. Krajowy WIG20 "oddał" niemal całość zwyżki z poprzedniego dnia. Byki za oceanem były w defensywie do końca sesji. Nastroje podkopały słabe wyniki o sprzedaży półprzewodników i silna, 9,5-proc. przecena Nvidii. S&P 500 zamknął się z 2,1-proc. spadkiem, zaś Nasdaq stracił 3,15 proc. Dzisiejsza sesja w Azji również zakończyła się przewagą sprzedających, a jednym z najsłabszych indeksów był japoński Nikkei 225, który finiszował ze spadkiem o 4,2 proc.
Kursy akcji producentów szczepionek, firm medycznych i związanych z opieką zdrowotną spadały po informacji że sekretarzem Departamentu i Opieki Społecznej zostanie znany Robert F. Kennedy Jr. , który nie uznaje szczepionek
Przez długi czas wydawało się, że czwartkowa sesja przyniesie kontynuację przeceny na warszawskiej giełdzie. Nic z tych rzeczy. Górą były ostatecznie byki.
Kurs walorów spółki spada nawet o ponad 6 proc. i jest najniższy od dwóch miesięcy. To następstwo nie najlepszych nastrojów na rynku miedzi, srebra i złota. W tej sytuacji nic nie pomaga oczekiwana poprawa wyników koncernu za III kwartał.
Inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie chętnie pozbywają się akcji, co wpisuje się w negatywne nastroją panujące na pozostałych rynkach.
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
Przed amerykańską gospodarką rysują się dobre perspektywy, a spółki mają dalej poprawiać wyniki finansowe. Problemy mogą mieć jednak surowce.
Para EUR/USD obroniła poziom 1,05. To z kolei pomogło notowaniom złotego.
Inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie chętnie pozbywają się akcji, co wpisuje się w negatywne nastroją panujące na pozostałych rynkach.
Mimo obiecującego początku poniedziałkowej sesji na krajowym parkiecie, kupujący nie byli w stanie ugrać więcej.
Dolar powyżej 4 zł, euro przy 4,35, frank w okolicach 4,63 zł – to nie był udany tydzień dla złotego.
Po rozchwianym pod względem nastrojów zeszłym tygodniu w poniedziałek emocje wśród inwestorów handlujących na krajowym parkiecie wyraźnie opadły.
Utrzymujące się napięcie geopolityczne nie zachęca do podejmowania ryzyka.
Indeks polskich dużych spółek rozpoczyna wtorkową sesję od zwyżki w kierunku poniedziałkowych maksimów.
Mimo braku wsparcia zagranicznych giełd krajowe indeksy z powodzeniem kontynuowały zwyżki, zaliczając efektowne otwarcie września.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas