Trwająca już od dwóch lat pandemia istotnie wpłynęła na wydatki konsumentów. Zmiany zaszły nie tylko w strukturze, ale też świadomości kupujących.
Coraz wyraźniej widać, że kryteria zakupów nie ograniczają się wyłącznie do ceny czy jakości: znaczenie zyskuje aspekt ESG, czyli to, w jaki sposób dany produkt czy usługa wpływają na środowisko (produkcja, użytkowanie, utylizacja), czy producent nie wykorzystuje swoich pracowników, jak traktuje lokalną społeczność oraz czy respektowane są prawa udziałowców i inne zasady ładu korporacyjnego.
Bariera dochodowa
Istotność kryteriów zakupowych związanych z ESG jest zauważalna w badaniach EY Future Consumer Index.
– Wynika z nich, że 50 proc. polskich respondentów jest skłonne zapłacić dodatkowo za produkty uwzględniające zrównoważony rozwój, a 42 proc. deklaruje, że będzie zwracać więcej uwagi na wpływ ich zakupów i konsumpcji na środowisko – komentuje Grzegorz Przytuła, associate partner EY-Parthenon, ekspert sektora handlu i produktów konsumenckich EY.
Zaznacza, że ograniczony dochód rozporządzalny i wzrastająca inflacja powodują, iż próg skłonności do zapłaty za produkty zgodne z ESG jest w Polsce nadal wysoki. Siła nabywcza Polaków wciąż jest mniejsza niż w krajach Europy Zachodniej. 90 proc. ankietowanych twierdzi, że wysoka cena zniechęca ich do kupowania zrównoważonych produktów.