Prawie 80 proc. właścicieli firm spodziewa się, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy ich przychody zmaleją – wynika z najnowszego badania KoronaBilans MŚP przygotowanego przez Krajowy Rejestr Długów. Co gorsza, aż 21 proc. prognozuje, że spadek wyniesienie powyżej 75 proc. ich obrotów.
Także ponad 60 proc. aktywnych zawodowo Polaków na skutek epidemii straciło część swoich dochodów, w tym 15 proc. większość lub całość – wynika z opublikowanych w piątek badań Związku Przedsiębiorstw Finansowych i Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH. Najsilniej epidemia uderzyła w samozatrudnionych i wykonujących wolny zawód. Aż 76 proc. z nich deklaruje utratę dochodów (w tym 9 proc. całkowitą).
To przekłada się na zdolność do regulowania zobowiązań. Już 38 proc. gospodarstw domowych spodziewa się problemów ze spłatą czynszu, rachunków za media czy nawet rat kredytowych.
– Także wśród biznesu będą narastać problemy w rozliczeniach z kontrahentami. Te obawy widać w zwiększonym zainteresowaniu windykacją – komentuje Jakub Kostecki, prezes zarządu Kaczmarski Inkasso. – Rośnie świadomość przedsiębiorców, że utrzymanie płynności finansowej ma kluczowe znaczenie dla przetrwania w trudnych czasach. W porównaniu z lutym liczba zleceń windykacyjnych wzrosła o 50 proc. – wyjaśnia Kostecki. Firmy też znacznie szybciej decydują się na upominanie się o zapłatę. O ile w lutym faktury przeterminowane do 30 dni stanowiły tylko 10 proc. zleceń, o tyle w kwietniu już blisko 18 proc. – Przedsiębiorcy, przekazując sprawy do windykacji, nie ukrywają, że potrzebują gotówki jak powietrza i nie mogą czekać jak jeszcze kilka miesięcy temu, bo inaczej firma upadnie – podkreśla Kostecki.