Wskaźnik zadłużania Polaków, czyli narastająca wartość zaciągniętych kredytów i pożyczek na koniec 2022 r. w porównaniu z wartością PKB, sięgnął ok. 26 proc. – wynika z naszej analizy. To znaczący spadek na tle lat poprzednich – jeszcze na koniec 2021 r. było to 31,5 proc., a na koniec 2020 – 33,8 proc., a w dekadzie 2010–2020 r. wynosił on średnio 34 proc. PKB.
Wpływ inflacji
– Ten spadek to efekt głównie wysokiej inflacji. Z jednej strony podbija ona nominalną wartość samego PKB – wyjaśnia Bartosz Turek, analityk HRE Investments.
Z drugiej strony zmniejszyła się na koniec ubiegłego roku wartość zadłużenia Polaków o prawie 37 mld zł (do 794 mld zł), bo jak tłumaczy Turek, wiele osób, chcąc uciec przed wysokimi kosztami pożyczania po podwyżkach stóp procentowych, spłaciło wcześniej swój dług. Za to nowych kredytów, zwłaszcza tych mieszkaniowych, banki udzieliły rekordowo mało – przy wysokim oprocentowaniu nie było ani chętnych, ani też Polacy nie mogli wykazać się odpowiednią zdolnością kredytową.
Spadek realnego zadłużenia gospodarstw domowych widać też w danych prezentowanych przez OECD. Organizacja porównuje dług do dochodów gospodarstw domowych, a w III kw. 2022 r. ta relacja wynosiła ok. 50 proc. wobec jeszcze 58 proc. rok wcześniej.