Jak zwiększyć zdolność kredytową i nie zrujnować swojego budżetu?

Jak kredyt bije w budżet domowy? Jak długo i w jaki sposób spłacać raty? Oprocentowanie stałe czy zmienne? Poniżej odpowiedzi na te (i nie tylko) pytania.

Publikacja: 31.03.2022 13:12

Jak zwiększyć zdolność kredytową i nie zrujnować swojego budżetu?

Foto: Adobe Stock

Budżet domowy to zestawienie rodzinnych przychodów i rozchodów oraz zaplanowania wydatków. Jakim obciążeniem może w nim być kredyt? Najważniejszym wyliczeniem powinna być nie opłacalność zakupu, a sprawdzenie, czy relacja raty kredytu w stosunku do osiąganych dochodów mnie doprowadzi do spotkania z windykatorem w razie zbytniego obciążenia. A tu trzeba brać pod uwagę nie tylko aktualne, ale przyszłe wskaźniki. Inflacja, zarobki, możliwość utraty pracy, wzrost stałych obciążeń. Czasem te własne wyliczenia mogą się zderzyć z twardą bankową rzeczywistością ustalania zdolności kredytowej. Uznawany na ogół za dopuszczalny poziom poziomów DStI (wskaźnika debt to income – relacji środków przeznaczanych na obsługę zobowiązań kredytowych i innych zobowiązań finansowych do dochodu kredytobiorcy) na poziomie 1/3 dochodów (według niektórych nawet 50 proc. dochodów) może się okazać według banku inna - zwłaszcza że według Komisji Nadzoru Finansowego banki powinny zwracać szczególną uwagę na poziomy wskaźnika, powyżej których wymagana jest szczególna ostrożność (40 proc. przy niższych dochodach i 50 proc. przy wyższych).

Pozostało jeszcze 86% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Finanse
Pary, które rozmawiają o pieniądzach i wspólnie nimi zarządzają, są szczęśliwsze
Finanse
Jest nowy program mieszkaniowy. „Rząd na wojnie z deweloperami i flipperami"
Finanse
Jak rosną oszczędności Polaków? Padł nowy rekord
Finanse
SGH startuje z Otwartym Uniwersytetem Ekonomicznym
Finanse
Firmy pożyczkowe „skradły” bankom sporo klientów. Dlaczego Polacy je wybierają?