Rejestr zadłużonych zalicza wpadkę za wpadką. Miał pomóc, a mnoży problemy

Jego wprowadzenie miało przyspieszyć restrukturyzacje firm. Po trzech miesiącach tylko wydłużył i utrudnił procedury.

Publikacja: 21.02.2022 21:00

Rejestr zadłużonych zalicza wpadkę za wpadką. Miał pomóc, a mnoży problemy

Foto: Fot. Adobe Stock

Ministerstwo Sprawiedliwości uruchomiło Krajowy Rejestr Zadłużonych (KRZ) na początku grudnia 2021 r. Po raz pierwszy w jednym miejscu miały znaleźć się kluczowe dane i dokumenty odnośnie postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych. Cały proces miał być znacznie szybszy i prostszy. Ale na razie projekt zalicza wpadkę za wpadką. Skarżą się pracownicy sądów, wierzyciele i doradcy restrukturyzacyjni.

Usterka za usterką

– Usuwane usterki wciąż zastępowane są nowymi. Takie odczucia mamy zarówno my, jako doradcy restrukturyzacyjni, jak i pracownicy sądów, z którym jesteśmy w stałym kontakcie. Wielka szkoda, że w takiej wersji system nie został dopuszczony do praktycznych testów, podczas których można byłoby wyeliminować wiele niedociągnięć – mówi Małgorzata Anisimowicz, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny i prezes zarządu PMR Restrukturyzacje.

Głosów krytycznych wobec wdrożenia nie brakuje po żadnej ze stron. – Pomimo ustawowego uprawnienia do otrzymywania danych z KRZ, biura informacji gospodarczej nie wykorzystują tych danych ze względu na ograniczenia technologiczne – mówi Grzegorz Pietraszkiewicz, radca prawny BIG InfoMonitor, prowadzącego rejestr dłużników konsumentów i firm.

Z KRZ nie jest możliwa automatyczna komunikacja w drodze teletransmisji, co umożliwiłoby realne korzystanie z danych zgromadzonych w KRZ. Każdą sprawdzaną firmę czy osobę trzeba do systemu wpisać ręcznie. – Z otrzymanych informacji wynika, że prace nad dostępem w drodze teletransmisji trwają i zostanie on uruchomiony w kolejnym etapie prac związanych z KRZ – dodaje Pietraszkiewicz.

Na razie obserwujący funkcjonowanie systemu mówią, że wpadka goni wpadkę. W efekcie wdrożenia rejestru czasowo wstrzymywane jest m.in. wydawanie postanowień o ogłoszeniu upadłości i rejestrowanie wniosków dłużników. Eksperci wskazują, że od grudnia ub.r. systematycznie rośnie liczba nierozpoznanych wniosków dłużników, co może bezpośrednio wpłynąć na efektywność działań podejmowanych przez wymagające restrukturyazji firmy i istotnie ogranicza ich szansę na wyjście z trudnej sytuacji. Nic nie wskazuje na rychłe zmiany.

Niedopracowany plan

Coraz więcej firm chce skorzystać z restrukturyzacji, już w 2021 r. postępowań było zarejestrowanych niemal 1,9 tys. – rok wcześniej 800. Z powodu pandemii, ale też zamieszania wokół Nowego Ładu, nakładającego na wielu przedsiębiorców dodatkowe obciążenia i koszty, można się spodziewać ponownie znacznego wzrostu liczby takich spraw. Tym bardziej, że równolegle ubywa postępowań upadłościowych, bo firmy wolą najpierw spróbować innych możliwości uzdrowienia swoich finansów.

– Skuteczność postępowania naprawczego w dużej mierze uzależniona jest od szybkości działania i płynnego obiegu dokumentów. W sytuacji, gdy do systemu nie można dodać pojedynczego pliku lub dana osoba nie zostaje wyposażona w niezbędne uprawnienia, proces się zatrzymuje, co działa na niekorzyść zadłużonego – mówi Małgorzata Anisimowicz. – Niestety w przypadku KRZ podobne sytuacje się mnożą – dodaje.

Chodzi chociażby o problemy z możliwością złożenia zażaleń czy np. brak możliwości ustanowienia syndyka jako wnoszącego ważne dokumenty w postępowaniu. Problemem są też nieaktywne opcje, które wykluczają wiele podmiotów korzystających z KRZ. W zakładce „akta postępowania" wyłączona jest np. opcja „dodaj dokument w postaci pliku". Dlatego nie można dodać m.in. wysłanych zawiadomień do wierzycieli na temat ogłoszenia upadłości.

Finanse
EBOR i Enterprise Investors inwestują w eTravel
Finanse
Oszczędności Polaków rosną szybciej niż ich długi. Kogo to martwi?
Finanse
Ofiary Berniego Madoffa odzyskały już 94 procent swoich pieniędzy
Finanse
Chcesz obniżyć podatek PIT? To ostatni dzwonek na wpłatę na IKZE
Finanse
Ameryka nie wykopie wszystkich bitcoinów. Obietnica Trumpa nie do spełnienia