Urzędnicy dążą do zakwalifikowania więcej zagranicznych banków do filii a nie jako oddziałów, ta zmiana będzie wymagać zwiększenia przez nie miejscowego stanu posiadania środków i obejmie je unijnym nadzorem. Nowe rozwiązanie ma dotyczyć dużej części banków, które uruchomiły w krajach Unii oddziały po wyjściu Wielkiej Brytanii ze wspólnego bloku. Przygotowywany unijny dokument dla krajów członkowskich, do którego Reuter miał wgląd, stwierdza, że zmiany mogą obejmować „automatyczną procedurę ustanawiania filii” albo sposoby ograniczania dowolności w podejmowaniu przez organy nadzoru decyzji, które oddziały banków mają stać się ich filiami.

Europejski Urząd Bankowy (EBA) stwierdził w czerwcu 2021, że z końcem 2020 r. w krajach członkowskich Unii było 106 oddziałów banków krajów trzecich z łącznymi aktywami 510,23 mld euro, a kraje Unii różnie traktowały te oddziały. W ciągu roku ich liczba wzrosła o 14 oddziałów z aktywami 120,5 mld euro, co wskazywało, że brexit nasilił tendencję korzystania z takiego rozwiązania dla zachowania dostępu do unijnego rynku — uznał EBA. Chiny mają 18 oddziałów, Wielka Brytania 15, a Stany 9.

Obecnie unijne organy nadzoru decydują pojedyńczo. czy dany oddział zagranicznego banku powinien stać się filią, podległą ich nadzorowi. Sprawdzanie dotyczy oddziałów z aktywami 30 mld euro lub więcej, aby można było ustalić, czy są dość istotne w systemie dla zagrożenia jego stabilizacji finansowej. Nadzorcy mogą zażądać od takiego oddziału dokonania restrukturyzacji albo podwyższenia własnego kapitału, jeśli chce nadal działać na terenie Unii.

Zdaniem profesora prawa, Jeremy Kressa z Ross School of Business Uniwersytetu Michigan, surowsze unijne przepisy mogą skłonić Amerykanów do zmiany własnych dotyczących zagranicznych banków. — To może postawić sprawę tworzenia filii na porządku dnia w USA — dodał.

Decyzja o zmuszaniu oddziałów do stawania się filiami byłaby ostatecznością, bo niektóre kraje już twierdzą, że obecny system jest zbyt niewygodny. Część z nich chce obniżenia progu kapitałowego, który uprawnia do kontroli, czy dany oddział powinien stać się filią. Oba te czynniki razem dałyby superbankowi EBC z Frankfurtu więcej do powiedzenia, utrudniłyby oddziałom unikanie zamiany na filie.