Global Financial Centres Index publikuje dwa razy do roku (wiosna, jesień) konsultingowa grupa Z/Yen. Kryteria obejmują m.in. jakość kształcenia biznesowego; liczbę kwalifikowanych pracowników, jakość i giętkość rynku pracy, stawki procentowe w bankach działających wdanym mieście; jakość regulacji rynku finansów; poziom korupcji.
W najnowszym zestawieniu 75 światowych centrów, pięć pierwszych zachowało swoje miejsca sprzed pół roku.
Światowa finansjera najlepiej ma się w Londynie. Za nim jest Nowy Jork, Hongkong, Singapur i Szanghaj. W pierwszej dziesiątce znalazły się też Tokio (spadek o 1 miejsce), Chicago, Zurich, San Francisco (awans o 4)i kanadyjskie Toronto.
W naszym regionie najwyższej oceniona została Praga (51 miejsce, zyskała 4) i Warszawa (56 miejsce, 3 do góry). Goni je Moskwa mająca wielkie ambicje dojścia pierwszej piątki.Na razie jest na 61 miejscu, ale w ciągu pół roku zyskała 9 pozycji.
Autorzy zestawienia podkreślają, że te miasta Europy Środkowo-Wschodniej wyraźnie zyskały na znaczeniu na tle kryzysu finansowego w strefie euro i USA. Widać to po spadku notowań np. Madytu (48 pozycja, spadek o 11 oczek) czy Mediolanu (w dół o 9 na 50 pozycję).