Beauchamp Estates, obsługująca miliarderów firma z branży agent nieruchomości, jest zdania, że zawieszenie broni na Ukrainie mogłoby spowodować powrót bogatych rosyjskich nabywców na londyński rynek. Według dyrektora agencji Paula Fincha, klienci z Rosji twierdzą, że woleliby inwestować w nieruchomości w Londynie niż w Dubaju.
„Przez ostatnie trzy lata po prostu nie mieli wyboru. Europa i USA były dla nich zamknięte. Mają jeszcze dużo pieniędzy i są wśród nich poważne osobistości. Jakkolwiek smutno by to nie brzmiało, wojny zawsze przynoszą zyski, a bogaci Rosjanie zarobili sporo... I będą chcieli te pieniądze wydać. Lubią Londyn: restauracje, muzea, kulturę, operę, balet. Jak tylko sankcje zostaną zniesione, zaczną tu aktywnie wydawać pieniądze” – ocenia Finch cytowany przez „The Moscow Times”.
Najlepsze nieruchomości Londynu w rosyjskich rękach
Przed napaścią w 2022 roku Rosji na Ukrainę oligarchowie regularnie kupowali nieruchomości w najbardziej prestiżowych dzielnicach brytyjskiej stolicy. Według Beauchamp Estates, przed nałożeniem sankcji Rosjanie byli tu właścicielami nieruchomości wartych co najmniej 1 mld funtów. Tylko w rejonie Knightsbridge zarejestrowanych było około 150 należących do nich nieruchomości.
Czytaj więcej
Wielka Brytania anuluje program tzw. złotych wiz, który 20 lat temu otworzył drzwi na Wyspy dla b...
Transparency International szacuje, że w latach 2016–2022 Rosjanie nabyli aktywa o wartości ponad 1,5 mld funtów, w tym ponad 700 nieruchomości, z czego jedna trzecia znajdowała się w Londynie. Do najbardziej znanych właścicieli londyńskich rezydencji i kamienic należy Roman Abramowicz, którego brytyjski majątek wyceniany jest na 250 mln funtów. Tylko rezydencja w Kensington Palace Gardens warta 150 mln funtów.