Książki i grafiki, oferta na aukcjach

Bogata oferta książek i grafik w cenach od 50 zł do 230 tys. zł

Publikacja: 25.11.2010 01:45

Na 48 tys. zł wyceniono w krakowskim antykwariacie Nautilius akwarelę Stanisława Wyspiańskiego

Na 48 tys. zł wyceniono w krakowskim antykwariacie Nautilius akwarelę Stanisława Wyspiańskiego

Foto: Nautilus

Co roku w grudniu rynek książki i grafiki notuje najwyższe obroty. I tym razem przygotowano bogatą ofertę, trzy wielkie aukcje odbędą się tego samego dnia.

W Bydgoskim Antykwariacie Naukowym (www.bandreas.pl) 4 grudnia możemy kupić na aukcji „Kucharkę warszawską” Anny Ostrowskiej. Zabytkowe książki kucharskie na naszym rynku aukcyjnym to zwykle zaczytane resztki. A to jest ładny egzemplarz, w dodatku wczesny, bo z 1863 roku. Organizator aukcji Wiesław Dreas zapewnia, że to książka użytkowa, to znaczy można skorzystać z zawartych w niej przepisów. Tak więc już za 240 zł możemy wzbogacić kolekcję białych kruków dotyczących gospodarstwa domowego. Równie dobrze może to być elegancki prezent od Świętego Mikołaja.

W Bydgoszczy przygotowano bogaty zestaw książek o gospodarstwie domowym. Być może kolekcjonerzy stoczą bój o dzieło Józefa Bełzy „O wypalaniu gorzałki”. Recepty na produkcję alkoholu powstały w 1840 roku, ale podobno nadal są atrakcyjne (wyw. 300 zł). Całkiem inną wymowę ma książka „Domowy krzyż, czyli sąd o piciu gorzałki” wydana w Lesznie w 1846 roku, która informuje o zgubnych skutkach opilstwa (240 zł).

Pośród ponad 900 książek, rękopisów i map, zebranych w 20 działach tematycznych w Bydgoszczy, trafią pod młotek prawdziwe białe kruki. To np. pięknie oprawiona książka z biblioteki królowej Marii Leszczyńskiej, którą możemy kupić już za 60 tys. zł. Są listy króla Sobieskiego, Stanisława Augusta Poniatowskiego, ks. Józefa Poniatowskiego (1,5 do 2,5 tys. zł). Do państwowej biblioteki trafi zapewne 140 rękopisów i ulotnych druków dokumentujących życie patrycjatu toruńskiego w XVII – XVIII w. W XVIII stuleciu jakiś kolekcjoner zebrał to wszystko i kazał introligatorowi zeszyć w jedną książkę (25 tys. zł). Dokumenty te nie przetrwałyby do dziś, gdyby pozostały rozproszone. W Bydgoszczy można będzie wylicytować także rzadki plakat anglojęzyczny Marka Żuławskiego „Polska pierwsza stanęła do walki”, wydany w Londynie po wybuchu drugiej wojny, reprodukowany na znaczkach pocztowych USA (2,5 tys. zł).

Antykwariat Wu-El ze Szczecina 4 grudnia w Warszawie wystawi na aukcji 1600 książek, rękopisów lub historycznych widoków miast, w 23 działach tematycznych (www.antykwariat-wuel.pl). Ozdobą aukcji jest książka, którą na przełomie XIX i XX wieku zeszyto z rękopisów trzech romantycznych wieszczów. Jest tam np. list Mickiewicza do Bogdana Zaleskiego, jest rękopis „Proroctwa” Słowackiego, jest też np. list Zygmunta Krasińskiego do Juliusza Słowackiego. Licytacja tej pozycji zacznie się od 230 tys. zł.

Większość aukcji bibliofilskich zapowiada portal rynku sztuki Artinfo.pl (www.artinfo.pl). Tam znajdziemy informacje o największej aukcji bibliofilskiej, jaka 27 listopada odbędzie się w stołecznym antykwariacie Lamus (zapowiedzieliśmy ją trzy tygodnie temu).

Krakowski antykwariat Nautilus (www.artlist.pl) od 1994 roku specjalizuje się w handlu grafiką artystyczną. Zwykle organizował dwie aukcje rocznie. Kiedy na ten rok zapowiedziano cztery aukcje, kolekcjonerzy zastanawiali się, czy oznacza to ożywienie na rynku grafiki? Właśnie 4 grudnia odbędzie się czwarta aukcja. Oferta wskazuje jednak, że firma tym razem idzie bardziej w stronę handlu malarstwem. Zebrano przede wszystkim 40 obrazów współczesnych malarzy, np. Zbigniewa Sprychy, Tamary Berdowskiej, Leszka Oprządka, Jana Pamuły. Mają one przystępne ceny wywoławcze 900 zł. Przed laty Nautilus organizował monograficzne wystawy tych malarzy. Wystawowa oferta sprzedawała się zwykle w 90 proc. Dwa lata temu, w związku z kryzysem, popyt na tę sztukę zdecydowanie zmalał. Dzisiejsze niskie ceny to próba ożywienia rynku. Jest w Nautilusie dawna sztuka, np. akwarela Stanisława Wyspiańskiego (48 tys. zł) i olej Zygmunta Rozwadowskiego (38 tys. zł). Jest także obraz z 1984 roku klasyka współczesności Stefana Gierowskiego (86 tys. zł). Oczywiście, zgodnie z wieloletnią specjalizacją, jest też ok 100 grafik, np. siedem świetnych drzeworytów Jerzego Panka w cenie po 4 tys. zł.

Jest prawdopodobnie unikatowa odbitka „Portretu Gałuszki” wykonanego przez Leona Wyczółkowskiego (4,8 tys. zł). Wyczółkowski był przez lata grafikiem niedocenionym. Jeszcze pięć – sześć lat temu jego klasyczne grafiki można było upolować za ok. 1,5 tys. zł. Dziś te same prace kosztują 6 tys. zł lub więcej. Czy nadal będą drożały? Warto odnotować, że na rynku zabytkowej grafiki pojawiła się nowa firma. To Grafiteria (www.grafiteria.com.pl), którą prowadzi historyk sztuki Magdalena Sosenko. Grafiteria (tylko przez Internet!) sprzedaje grafiki, rysunki, akwarele, plakaty, stworzone od XVI wieku do dziś, w cenach od 50 zł do 3,5 tys. zł. W ofercie jest ok. 600 prac w 17 działach tematycznych.

[ramka] Tomasz Marszewski - warszawski antykwariusz Jak wygląda rynek bibliofilski? Wytrawni bibliofile zdążyli już skompletować zbiory. Kupują rzadko, bo szukają tylko wybranych pozycji. Mają zwykle po ok. 60 – 70 lat i coraz mniejsze możliwości finansowe. Obok tej grupy na rynku parę lat temu pojawiły się młode wilki. To świetnie zarabiający klienci w wieku ok. 30 – 40 lat. Oni nie kupują z pobudek kolekcjonerskich, najczęściej inwestują w książki. Interesują ich tylko najrzadsze pozycje w cenach wywoławczych co najmniej 2 – 3 tys. zł. Kryzys ekonomiczny sprawił, że zniknęli klienci mniej zamożni. Dlatego w antykwariatach miesiącami leżą ciekawe książki, które dwa lata temu sprzedawano od ręki. Na przykład od dwóch miesięcy mam w ofercie za 1,5 tys. zł komplet, osiem tomów „Słownika artystów polskich”. 40 zł. kosztuje poszukiwana niedawno jeszcze książka Haliny Stępień „Artyści polscy w środowisku monachijskim”. Za 200 zł można kupić z półki, przydatne kolekcjonerom, „Empireum” Waldemara Łysiaka. Od dwóch lat czeka na amatora np. przedwojenny tom Stanisława Łozy „Kto jest kim w Polsce” w oprawie z ładnym półskórkiem. Od dawna leżą nawet tanie reprinty „Herbarzy” Niesieckiego lub Paprockiego, za 350 oraz 200 zł. Ta stagnacja to okazja do ciekawych zakupów.[/ramka]

 

 

 

[link=http://www.rp.pl/temat/181798_Bibliofilia.html]Czytaj więcej o bibliofilstwie[/link]

 

 

 

 

Co roku w grudniu rynek książki i grafiki notuje najwyższe obroty. I tym razem przygotowano bogatą ofertę, trzy wielkie aukcje odbędą się tego samego dnia.

W Bydgoskim Antykwariacie Naukowym (www.bandreas.pl) 4 grudnia możemy kupić na aukcji „Kucharkę warszawską” Anny Ostrowskiej. Zabytkowe książki kucharskie na naszym rynku aukcyjnym to zwykle zaczytane resztki. A to jest ładny egzemplarz, w dodatku wczesny, bo z 1863 roku. Organizator aukcji Wiesław Dreas zapewnia, że to książka użytkowa, to znaczy można skorzystać z zawartych w niej przepisów. Tak więc już za 240 zł możemy wzbogacić kolekcję białych kruków dotyczących gospodarstwa domowego. Równie dobrze może to być elegancki prezent od Świętego Mikołaja.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego