Mniej ropy W Arabii Saudyjskiej

Aż o 40 proc. mniej zapasów ropy ma Arabia Saudyjska - wynika z amerykańskich raportów opublikowanych przez WikiLeaks

Publikacja: 09.02.2011 12:31

Mniej ropy W Arabii Saudyjskiej

Foto: Bloomberg

O tym, że wielkość saudyjskich zapasów jest znaczenie zawyżona, dowodzi protokół ze spotkania geologa i byłego szefa wywiadu naftowego koncernu saudyjskiego Aramco Sadad'a al-Husseinia z konsulem generalnym USA w Rijadzie w końcu 2007 r.

Al Husseini oświadczył podczas spotkania, że Arabia Saudyjska fizycznie nie jest w stanie zabezpieczyć wydobycia na poziomie 12,5 mln baryłek na dobę. Jego zdaniem w 2012 r. świat będzie pompował najwięcej ropy, potem poziom wydobycia się ustabilizuje, a następnie zacznie spadać, w miarę wyczerpywania się złóż.

W Arabii Saudyjskiej, która w ubiegłym roku straciła miejsce globalnego lidera wydobycia na rzecz Rosji, są dwa istotne problemy. To ograniczone zapasy i niemożliwość szybkiego zwiększenia wydobycia, pomimo publicznych oświadczeń Aramco.

To prowadzi do wniosku, że wpływ Arabii Saudyjskiej na światowe ceny ropy jest nie tak duży, jak to utrzymuje Rijad. Zgodnie z danymi oficjalnymi, saudyjskie zapasy ropy wynoszą 716 mld baryłek; a za 20 lat mają wzrosnąć do 900 mld.

Sytuację pogarsza jeszcze rosnący w samej Arabii popyt na prąd. Jego dynamika wynosi 10 proc. rocznie.

Jak przypomina The Guardian, w ostatnim czasie wielu specjalistów zapowiada rekordowe wydobycie ropy w niedługim czasie. Według Fatiha Birola, głównego ekonomisty Międzynarodowej Agencji Energetycznej, maksimum wydobycia świat osiągnie w 2020 r. Potem będzie już tylko spadek, którego nic nie powstrzyma.

O tym, że wielkość saudyjskich zapasów jest znaczenie zawyżona, dowodzi protokół ze spotkania geologa i byłego szefa wywiadu naftowego koncernu saudyjskiego Aramco Sadad'a al-Husseinia z konsulem generalnym USA w Rijadzie w końcu 2007 r.

Al Husseini oświadczył podczas spotkania, że Arabia Saudyjska fizycznie nie jest w stanie zabezpieczyć wydobycia na poziomie 12,5 mln baryłek na dobę. Jego zdaniem w 2012 r. świat będzie pompował najwięcej ropy, potem poziom wydobycia się ustabilizuje, a następnie zacznie spadać, w miarę wyczerpywania się złóż.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego