Uwaga. Niebezpieczna maszyna w pobliżu

Nadal za większością wypadków w budownictwie stoi człowiek, dlatego szkolenia mogą obniżyć te statystki. Ale coraz częściej z pomocą mogą przyjść także nowe technologie.

Publikacja: 29.06.2021 09:00

Budownictwo jest jednym z głównych sektorów polskiej gospodarki – w 2019 roku w branży pracowało 980 tys. osób, co stanowiło 6,1 proc. wszystkich pracujących. W ub. roku w tym sektorze zgłoszono 3872 osoby poszkodowane, czyli o 19,3 proc. mniej niż w 2019 roku. A liczba wypadków przy pracy na budowach spada systematycznie od kilku już lat, dlatego poprawa sytuacji z pewnością nie jest dziełem przypadku. W 2020 r. doszło do 39 wypadków śmiertelnych na budowach, czyli o 11,3 proc. mniej niż w roku 2019.

Systematycznie spada w budownictwie wskaźnik wypadkowości, czyli liczba poszkodowanych na 1000 pracujących. W ubiegłym roku wyniósł on 4,28 i kolejny raz był niższy, niż podawany dla całej gospodarki (4,62).

Według GUS przyczyną ponad 60 proc. wypadków, także w budownictwie, jest nieprawidłowe zachowanie się pracowników, na drugim miejscu jest „niewłaściwy stan czynnika technicznego" oraz zła organizacja pracy.

Dominującą grupą wydarzeń powodujących urazy, według terminologii GUS, jest zderzenie z nieruchomym obiektem lub uderzenie w taki obiekt (co należy interpretować m.in. jako upadek z wysokości).

Jednym z najbardziej skutecznych narzędzi obniżających wypadkowość w branży budowlanej jest szkolenie wprowadzające. Przy samych szkoleniach firmy coraz chętniej wykorzystują innowacyjne metody przekazywania wiedzy o BHP z wykorzystaniem nowych technologii. Szkolenia pozwalają firmom, które korzystają z usług podwykonawców, na możliwość przedstawienia swoich oczekiwań dotyczących zachowania na budowie i bezpieczeństwa. Dodatkowo dają pewność, że pracownicy są odpowiednio przygotowani do bezpiecznej pracy w warunkach, w których zostali zatrudnieni, oraz będą świadomi, jak ważne jest bezpieczeństwo dla firmy budowlanej, która ich zatrudnia. Szkolenie przygotowuje robotników do bezpiecznej obsługi maszyn i pomaga im zrozumieć, jak ograniczyć specyficzne zagrożenia w miejscu pracy.

A na samej budowie firmy budowlane wykorzystują już m.in. sensory monitorujące niektóre funkcje życiowe pracowników, takie jak temperatura ciała lub tętno, pozwalające na szybsze wykrycie potencjalnie niebezpiecznych sytuacji i podjęcie działań, które niejednokrotnie uratują komuś życie.

Inteligentny system przetwarzania danych ma dać możliwość podejmowania skutecznych działań.

Poza tym coraz częściej wykorzystywany jest system Building Information Modeling, w skrócie BIM, w ramach którego można otrzymać symulację 4D całego procesu budowlanego. A to umożliwia zdalne planowanie projektu, obszarów bezpieczeństwa, ale też zatrzymanie się w czasie i zweryfikowanie modelu ze stanem faktycznym. Co w efekcie usprawnia nie tylko bezpieczeństwo, ale też pracę na całym placu budowy.

Poza tym wykorzystywane są też systemy antykolizyjne dla żurawi budowlanych, które znacząco redukują ryzyko poważnych zdarzeń związanych z pracami transportowymi. Na budowach, na których pracują żurawie, powoływani są także koordynatorzy transportu pionowego. Dodatkowo na budowach wykorzystywane są coraz częściej systemy ostrzegające o przebywaniu w pobliżu niebezpiecznych maszyn.

Ważne obowiązki mają też pracodawcy. To na nich spoczywa obowiązek niedopuszczania pracowników do pracy, do której wykonywania nie posiadają wymaganych kwalifikacji (dotyczy np. elektryków, operatorów urządzeń technicznych) lub potrzebnych umiejętności, wyposażanie stanowisk pracy w maszyny i inne urządzenia techniczne czy odpowiednie narzędzia i sprzęt do tymczasowej pracy na wysokości.

Poza tym pracodawca powinien ocenić ryzyko zawodowe na stanowiskach pracy istniejących na placu budowy oraz informować pracowników o ryzyku i zasadach ochrony przed zagrożeniami, czy wyposażyć pracowników w ubrania i obuwie robocze oraz środki ochrony indywidualnej, których stosowanie jest wymagane na danym stanowisku.

Budownictwo jest jednym z głównych sektorów polskiej gospodarki – w 2019 roku w branży pracowało 980 tys. osób, co stanowiło 6,1 proc. wszystkich pracujących. W ub. roku w tym sektorze zgłoszono 3872 osoby poszkodowane, czyli o 19,3 proc. mniej niż w 2019 roku. A liczba wypadków przy pracy na budowach spada systematycznie od kilku już lat, dlatego poprawa sytuacji z pewnością nie jest dziełem przypadku. W 2020 r. doszło do 39 wypadków śmiertelnych na budowach, czyli o 11,3 proc. mniej niż w roku 2019.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Chcemy spajać projektantów i biznes oraz świat nauki i kultury
Ekonomia
Stanisław Stasiura: Harris kontra Trump – pojedynek na protekcjonizm i deficyt budżetowy
Ekonomia
Rynek kryptowalut ożywił się przed wyborami w Stanach Zjednoczonych
Ekonomia
Technologie napędzają firmy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ekonomia
Od biznesu wymaga się odpowiedzialności