Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami chce zmian w prawie

TFI chcą zmian w prawie, które pomogą ich klientom zrozumieć, w co inwestują.

Publikacja: 08.03.2013 01:43

Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami chce zmian w prawie

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami, zrzeszająca 15 TFI (w tym największe tego typu instytucje w Polsce), dąży do zmian w przepisach regulujących funkcjonowanie funduszy.

– Projekt zmian w ustawie o funduszach inwestycyjnych właśnie złożyliśmy do Ministerstwa Finansów – informuje Marcin Dyl, prezes Izby.

O co dokładnie chodzi? M.in. o to, żeby klienci TFI wiedzieli, w co inwestują.

Więcej informacji o portfelach

– Chcemy, żeby TFI mogły publikować raz w miesiącu informacje o pięciu lub dziesięciu największych inwestycjach każdego funduszu – wyjaśnia Dyl. Przy obecnych przepisach nie do końca wiadomo, czy mogą to robić i czy nie stanowi to naruszenia przepisów o publikacji danych o składnikach aktywów funduszu.

Izba trafiła ze swoim projektem na właściwy moment. W połowie lutego w ciągu kilku dni kurs Orange Polska (TPSA), jednej z największych spółek notowanych w Warszawie, runął o 40 proc. Wielu klientów TFI zadawało sobie pytanie, czy są pośrednio właścicielami akcji tej spółki.

TFI publikują informacje o składnikach portfeli funduszy tylko na koniec roku i na półrocze i to z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Dlatego w lutym inwestorzy mogli sprawdzić tylko to, jakie spółki były w ich funduszach na koniec czerwca poprzedniego roku. A w tym czasie struktura portfeli mogła się diametralnie zmienić.

Cześć TFI uważa jednak, że ujawnianie, które spółki stanowią największą część ich portfeli, to zdradzanie kulis swojej strategii przed konkurencją.

Niektóre firmy publikują już jednak „Top 5" składników portfeli. – Robimy to od samego początku działalności, czyli od pięciu lat, bo chcemy być firmą przejrzystą. Takie są standardy na rynkach rozwiniętych, więc dlaczego miałoby tak nie być u nas? – pyta retorycznie Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Kłopotliwa wycena

To nie koniec zmian, ważnych dla klientów TFI, nad którymi pracuje Izba. – Chcemy zaproponować również modyfikację zasad wyceny niepłynnych składników portfeli funduszy – wyjaśnia Dyl. Chodzi np. o obligacje korporacyjne nienotowane na rynku Catalyst, a więc nieposiadające rynkowej wyceny. TFI szacują ich wartość księgowo.

Również w tym przypadku Izbę do działania zmotywowały bieżące wydarzenia. Księgowa wycena obligacji korporacyjnych, emitowanych np. przez spółki budowlane, doprowadziła w zeszłym roku do sytuacji, w której TFI zerowały wartość wybranych obligacji w portfelach dopiero, kiedy ich emitenci ogłaszali upadłość. W efekcie inwestorzy tracili jednego dnia nawet kilkanaście proc. swoich oszczędności (skrajny przypadek to fundusz Idea Premium), masowo rzucali się do wypłacania pieniędzy, a fundusze musiały wysprzedawać tanio niepłynne aktywa, dodatkowo powiększając stratę klientów.

– Trzeba opracować sposób na wyciągnięcie tych niepłynnych aktywów do struktury „obok" funduszu, tak aby w funduszu otwartym, który musi na bieżąco wypłacać pieniądze klientom, nie było aktywów, których w praktyce, z dnia na dzień, nie da się sprzedać – mówi Dyl.

Izba pracuje nad taką strukturą od listopada ubiegłego roku. – Myślę, że w drugim kwartale będziemy już mogli przedstawić konkrety – zapowiada prezes Izby.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora j.morbiato@rp.pl

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego