Popularność tanich smartfonów wyróżnia nasz rynek

Rodzimy rynek zalała nowa fala tanich smartfonów. Komórki dla Kowalskiego proponują Koreańczycy, Francuzi, Rumuni ?i Chińczycy.

Publikacja: 11.10.2014 10:00

Kolor komórki jest dla nas mniej ważny niż cena

Kolor komórki jest dla nas mniej ważny niż cena

Foto: materiały prasowe

Takiego naporu producentów telefonów komórkowych na polski rynek dawno nie było. W ciągu zaledwie paru ostatnich tygodni debiut swoich produktów w naszym kraju zapowiedziały cztery zagraniczne firmy. Celują w zdominowany przez polskich producentów tzw. segment B, czyli aparaty tańsze. Popularność niedrogich smartfonów to jeden z elementów wyróżniających nasz rynek na tle europejskiego.

Zauważył to m.in. Asus, który postanowił zadebiutować u nas ze swoimi telefonami. Ten tajwański producent jest znany głównie z komputerów, a teraz wziął się też do sprzedaży smartfonów. Do oferty wprowadził ZenFony. Firma liczy, że do końca 2014 r. na świecie zostanie kupionych 10 mln urządzeń z nowej linii.

W sprzedaży są dostępne cztery modele ZenFonów, oparte na systemie Android 4.4 (KitKat), wyposażone w 2- i 4-rdzeniowe procesory Intelu oraz Qualcomma. Mają od 1 do 2 GB pamięci RAM oraz ekrany wykonane w technologii Corning Gorilla Glass 3.

Najtańszy, 4-calowy Asus ZenFone 4, będzie kosztował 499 zł, a największy, 6-calowy, 899 zł. W tajwańskim koncernie podkreślają, że cena jest jednym z ważniejszych czynników branych pod uwagę przy wyborze sprzętu przez Polaków.

– Widać to chociażby po proporcjach na rynku tabletów w Polsce. 60 proc. urządzeń to tanie tablety, często niskiej jakości – mówi Sławomir Stanik, szef polskiego oddziału Asusa.

Tendencję tę chce wykorzystać również francuska firma Wiko. W końcu września ogłosiła, że wprowadza do Polski aż osiem modeli smartfonów. Za najtańsze urządzenie trzeba zapłacić 249 zł.

Najdroższy model Wiko Highway kosztuje 1399 zł. Napędza go 8-rdzeniowy układ MediaTek MT6592 o taktowaniu do 2 GHz. Urządzenie ma 5-calowy wyświetlacz IPS Full HD, aparat 16 Mpix, przednią kamerkę 8 Mpix, a także 2 GB pamięci RAM oraz 32 GB wbudowanej przestrzeni dyskowej. Z aparatami tymi ma rywalizować rumuńska marka Allview, która zadebiutowała na naszym rynku dwa tygodnie temu. Ten mało znany producent oferuje urządzenia mobilne od 2007 r. Do tej pory działał głównie na rynku macierzystym (jest tam drugi pod względem udziału w rynku ze wskaźnikiem 35 proc.) oraz w Niemczech i Holandii.

Nasz rynek chce zawojować wielkością oferty (proponuje kilkanaście smartfonów w cenach od 249 do ok. 1300 zł) oraz – jak zapowiada – jakością. Firma korzysta z podzespołów m.in. Microsoftu, Intelu, Google czy Mediateku.

Wszystkie modele mają 4-rdzeniowe procesory, LTE, systemy operacyjne Windows lub Android.

Rumuni już zapowiedzieli, że w IV kwartale na rynku pojawią się kolejne nowości. Będzie także kilka modeli tabletów. Cel to zdobycie nawet 7 proc. polskiego rynku.

Zadanie nie będzie łatwe, tym bardziej że o polskiego klienta chce powalczyć też inna marka, dobrze znana w naszym kraju, ale nowa na rynku smartfonów – Philips. Pod logo tego holenderskiego koncernu kryje się chiński producent Sangfei CEC Electronics, który działa już m.in. w Chinach i Rosji.

Firma wprowadza właśnie do swojej polskiej oferty smartfon Philips Xenium W6500. Sprzęt wyróżnia się kolorowymi obudowami i specjalnym przyciskiem oszczędzania energii. To solidne urządzenie z 4-rdzeniowym procesorem, wspieranym 1GB RAM, można kupić za 738 zł.

Takiego naporu producentów telefonów komórkowych na polski rynek dawno nie było. W ciągu zaledwie paru ostatnich tygodni debiut swoich produktów w naszym kraju zapowiedziały cztery zagraniczne firmy. Celują w zdominowany przez polskich producentów tzw. segment B, czyli aparaty tańsze. Popularność niedrogich smartfonów to jeden z elementów wyróżniających nasz rynek na tle europejskiego.

Zauważył to m.in. Asus, który postanowił zadebiutować u nas ze swoimi telefonami. Ten tajwański producent jest znany głównie z komputerów, a teraz wziął się też do sprzedaży smartfonów. Do oferty wprowadził ZenFony. Firma liczy, że do końca 2014 r. na świecie zostanie kupionych 10 mln urządzeń z nowej linii.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego