– Nie przybywa nowych emitentów. Papiery krótkie są rolowane (w sytuacji gdy dług zapada, zamieniany jest na nowy o dłuższym terminie zapadalności – red.), a długich emisji nie ma – mówi Andrzej Cwalina zarządzający portfelem papierów nieskarbowych w BRE Banku.
Utrzymuje się awersja do ryzyka wśród banków i stąd wynika ich niechęć do organizowania emisji obligacji. Jak mówi Andrzej Cwalina, inwestorzy mogą kupić po atrakcyjnych spreadach (marżach) papiery dobrych emitentów na rynku wtórnym. Z kolei nowi emitenci rozważają raczej emisje euroobligacji niż wypuszczenie papierów na rynek polski.
Jednak w przeciwieństwie do kwietnia w maju banki podpisały nowe programy emisji papierów nieskarbowych z przedsiębiorstwami. Konsorcjum banków: ING Bank Śląski, BNP Paribas, Nordea Bank Polska, Societe Generale, PKO BP, podpisało program emisji obligacji o zapadalności do sześciu miesięcy z Polską Grupą Energetyczną. To jeden z największych programów w ostatnim czasie. Jego wartość sięga 1,5 mld zł. Ale jest to emitent, który już emitował papiery. Pod koniec 2007 r. wystartował z programem o wartości aż 6,2 mld zł. Środki z nowego programu chce przeznaczyć na działalność operacyjną oraz inwestycje.
Poza tym bank DnB Nord podpisał nowy program z firmą giełdową Jago (handel żywnością) o wartości 1,5 mln zł. Dwa programy podpisał też BZ WBK, ale nie ujawnia nazw emitentów. Pierwszy na emisję papierów krótkoterminowych na kwotę 130 mln zł, a drugi papierów dłuższych na 6 mln zł.
W niedługim czasie na rynku powinny pojawić się też dwie duże emisje papierów komunalnych w sumie warte kilkaset milionów złotych. Trwają procedury przetargowe związane z emisją na rynku polskim papierów Warszawy oraz Białegostoku. Stolica niedawno z sukcesem uplasowała euroobligacje.