– Musieliśmy wszystkiego się uczyć, wszystko zdobyć własną pracą i pomysłem – mówił Bogusław Kowalski, założyciel i prezes Graal SA, który zaczynał od niewielkiego sklepu z rybami, a dzisiaj kieruje potentatem i zatrudnia 2,5 tys. osób.
- Wykorzystaliśmy do maksimum prostsze sposoby rozwoju, teraz powinniśmy zastosować te bardziej zaawansowane- podkreślił Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen zwracając uwagę na konieczną zmianę podejścia do biznesu. Jego zdaniem jest ona niezbędna, jeśli chcemy trafić do grupy państw, które wymyślają nowe rozwiązania i stale podnoszą swoją produktywność, a nie do grupy krajów, które kopiują i starają się gonić czołówkę. Barierą może być nasza niecierpliwość. To ona powiązana z duchem przedsiębiorczości sprawiła, że pierwsze firmy po 1989 r powstawały tam, gdzie był najszybszy zysk – czyli w handlu.
- Teraz, przed nami coraz bardziej ambitne wyzwania. Chcąc utrzymać wysokie tempo rozwoju i wysokie wynagrodzenia musimy kreować własne produkty, które generują wysoką wartość dodaną. Co nie jest łatwe i wymaga cierpliwości - mówił Czyżewski.
Jak zwracał uwagę Adam Banaszak, wiceprezes PARP, przedsiębiorcy – zwłaszcza mali i średni – mogą korzystać ze wsparcia PARP. Kieruje ona dofinansowanie głównie na innowacyjne przedsięwzięcia, ale wciąż jest ich niewiele. Szansą są dziś ci, którzy decydują się na założenie firmy nie z braku innych możliwości, ale świadomie, bo mają pomysł na biznes.
Stanisław Bogacki uważa, że brakuje programów wsparcia firm, które – tak jak Solar – w skali kraju są duże, ale w skali Europy niewielkie. Trudno im o ekspansję za granicą.