Ewidentnym błędem było upieranie się przy Nord Stream 2 – przyznał po raz pierwszy publicznie prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier. Ważne, ale mocno spóźnione słowa z ust polityka, który był architektem polityki wschodniej rządu Gerharda Schrödera i szefem dyplomacji w gabinecie Angeli Merkel w chwili, gdy zapadały decyzje o budowie drugiej nitki gazociągu bałtyckiego.
Czytaj więcej
- Zapraszam panią Merkel i pana Sarkozy'ego do odwiedzenia Buczy by zobaczyli, do czego doprowadziła polityka ustępstw wobec Rosji w ciągu 14 lat. Aby zobaczyli na własne oczy torturowanych Ukraińców - powiedział w wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Pani kanclerz na ten temat nadal milczy, ale wywołana w niedzielę do tablicy przez prezydenta Zełenskiego przekazała za pośrednictwem rzeczniczki, że „podtrzymuje swoje decyzje związane ze szczytem NATO w 2008 roku w Bukareszcie”, gdzie Francja i Niemcy zablokowały perspektywę członkostwa Ukrainy w NATO, czego domagały się m.in. Polska i USA. Zełenski zaprosił Merkel oraz byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego do Buczy, aby przekonali się, do czego doprowadziła ich polityka. Przyznania się Merkel do błędnej polityki wobec Rosji domagał się w poniedziałek bezskutecznie premier Mateusz Morawiecki.
Dzień wcześniej wielu mieszkańców Berlina nie mogło uwierzyć własnym oczom, gdy oglądali kolumnę ponad 400 samochodów z powiewającymi rosyjskim flagami oraz czerwonymi sztandarami ZSRR z sierpem i młotem. Właśnie w tym dniu media informowały o rosyjskich zbrodniach w okupowanej Buczy. Na niektórych samochodach była litera Z, symbol rosyjskiej agresji zakazany w Berlinie, jak i wielu landach.