Do rozmowy Bidena z Zełenskim doszło kilka dni po drugiej w grudniu rozmowie między Bidenem a prezydentem Rosji, Władimirem Putinem. Rozmowa miała związek z napięciem na granicy Ukrainy z Rosją, na której Moskwa od kilku tygodni gromadzi znaczne siły wojskowe co, zdaniem USA, NATO i Ukrainy, może być zapowiedzą militarnej inwazji. Rosja zaprzecza, jakoby planowała najechać Ukrainę, domaga się jednak od Zachodu gwarancji bezpieczeństwa, które obejmują m.in. zobowiązanie NATO do tego, że Sojusz nie rozszerzy się na wschód i że Ukraina nie zostanie jego członkiem. USA podejmą z Rosją rozmowy na temat tych gwarancji 9-10 stycznia.
"Prezydent Biden postawił sprawę jasno: USA i ich sojusznicy oraz partnerzy odpowiedzą zdecydowanie jeśli Rosja będzie najeżdżać Ukrainę" - oświadczyła rzeczniczka Białego Domu, Jen Psaki.
Biden rozmawiała z Zełenskim o przygotowaniach do serii rozmów dyplomatycznych, które będą dotyczyć kryzysu na granicy Ukrainy i Rosji - podał Biały Dom. Chodzi nie tylko o rozmowy USA z Rosją, ale również rozmowy NATO z Rosją, które mają się rozpocząć 12 stycznia.
Czytaj więcej
Przewodnictwo w OBWE to efekt ambitnej polityki zagranicznej ministra Jacka Czaputowicza. Trudno się spodziewać, aby jego następcy potrafili to wykorzystać.
Zełenski napisał na Twitterze, że prezydenci omawiali działania, których celem jest "utrzymanie pokoju w Europie i zapobiegnięcie dalszej eskalacji".