Ciekawe czasy dla przewoźników

Przedsiębiorcy mają wyjątkowo trudne zadanie z postawieniem prognozy dla rynku transportowego w Unii Europejskiej i Polsce.

Publikacja: 18.11.2021 02:00

Prezes zarządu tarnowskiej spółki transportowej Kupiec Leszek Wróblewski ocenia, że sytuacja w transporcie jest dynamiczna. – Pandemia, wzrost cen paliw, szalejąca inflacja i dodatkowo wprowadzenie pakietu mobilności wpłyną na stawki – przewiduje Wróblewski.

Wskaźniki makroekonomiczne są jednak pomyślne dla branży. Komisja Europejska prognozuje 4,3-proc. wzrost PKB krajów strefy euro na 2022 r., w kolejnym może wynieść tylko 2,4 proc., czyli połowę zanotowanego w tym roku. Prezes PFR Paweł Borys przypuszcza, że polska gospodarka może powiększyć się w przyszłym roku nawet o 5 proc., czyli utrzymać tegoroczną dynamikę.

Zagrożeniem dla dalszych zwyżek jest jednak wysoka inflacja, utrzymująca się nie tylko w Europie, ale i na świecie. Analitycy Pekao SA spodziewają się ograniczenia prywatnego spożycia, co jest wynikiem inflacji i rosnących w jej wyniku cen detalicznych. 75 proc. ankietowanych przez PAP ogranicza codzienne zakupy lub szuka tańszych zamienników. Dwie trzecie odkłada większe zakupy na potem.

Te czynniki będą miały kluczowy wpływ na rynek transportu drogowego. Dodatkowym czynnikiem jest pakiet mobilności, którego najbardziej restrykcyjne zapisy zaczną obowiązywać od lutego 2022 r.

Jednak w ostatnich kwartałach popyt na przewozy był nienasycony. Stawki rosły i wartość tegorocznego europejskiego rynku transportu samochodowego będzie o 10,1 proc. większa niż w 2019 r. – prognozuje firma doradcza Ti. Jego wartość wyniesie 378,1 mld euro.

Przedsiębiorcy korzystają z hossy na rynku przewozowym, kupują tabor i rozbudowują floty. Liczba rejestracji nowych samochodów ciężarowych w październiku wyniosła 2927 i była o 20,1 proc. większa niż w październiku 2020 r. Od początku roku rejestracje samochodów ciężarowych o dmc powyżej 3,5 tony wyniosły 26 176 i były o 67,7 proc. większe niż rok wcześniej – wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

W pierwszej dekadzie listopada rejestracje samochodów ciężarowych są o ponad 10 proc. większe niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Producenci nie nadążają za popytem i w rezultacie importerzy mają także puste place. – Używanych samochodów też nie ma. Gdy brakuje nowych, klienci nie oddają starych aut, bo mają co wozić. Timocom pokazuje, że jest wielka nierównowaga w podaży samochodów i ładunków. Tych ostatnich jest znacznie więcej – wskazuje prezes zarządu Mercedes-Benz Trucks Polska Przemysław Rajewski.

Od początku roku sprawdzono 27 734 używane ciężarówki, co oznacza 27,1-proc. wzrost. W październiku do Polski trafiło 2777 używanych ciężarówek, o 6,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Zapewne dynamika byłaby wyższa, ale także w innych krajach podaż aut używanych zmalała.

Liczba samochodów w transporcie międzynarodowym przekroczyła pod koniec września 277,7 tys. Oznacza to, że liczony od początku tego roku średniomiesięczny przyrost sięgnął 2 tys. ciężarówek. – Z moich obliczeń wynika, że od 2004 r. średniomiesięczny przyrost floty wynosił 1 tys. samochodów – porównuje radca prezesa Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Tadeusz Wilk.

Nowy cykl redakcyjny

Rowerowa Koalicja
Rzeczpospolitej

Czytaj więcej
Dodatki
W Nokii słuchamy głosu pracowników i doceniamy ich zaangażowanie
Dodatki
Kupujesz – pomagasz. Akcje charytatywne na Allegro
Dodatki
Żabka – razem możemy więcej
Dodatki
Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor skuteczny i prosty sposób na dłużników samorządowych
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Dodatki
Xtreme Fitness Gyms – dynamiczny rozwój franczyzy w branży fitness
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne