Rozpatrywana przez sąd sprawa dotyczyła obywatela Wielkiej Brytanii pochodzenia hinduskiego, praktykującego sikha. Jednym z zewnętrznych przejawów wyznawania jego religii jest noszenie turbanu. Stanowi on dla sikhów symbol religijny i jest traktowany z szacunkiem. Nieuzasadnione żądanie jego zdjęcia w miejscach publicznych oraz w obecności obcych osób jest uważane przez sikhów za zniewagę. Brytyjczyk przy każdej odprawie na warszawskim lotnisku Chopina był zmuszany do zdejmowania turbanu, który następnie był prześwietlany. Wystąpił nawet przeciwko Skarbowi Państwa, reprezentowanemu przez Komendanta Głównego Straży Granicznej, z powództwem o ochronę dóbr osobistych, wnosząc m.in. o nakazanie zaniechania działania polegającego na żądaniu zdjęcia turbanu. Jednak podczas kolejnej kontroli na warszawskim lotnisku, kiedy zorientował się, że znów kontroluje go ten sam strażnik, nie wytrzymał i zwrócił się do niego słowami „ty głupi idioto".