Decyzja czeskiego banku centralnego była spodziewana. Nasi zachodni sąsiedzi obniżyli stopy po raz ósmy z rzędu, łącznie od grudnia 2023 r. już o 300 punktów bazowych. Po raz trzeci z rzędu zaordynowano już jednak ruch „tylko” o 25 pb.
Stopy procentowe w Czechach w dół, ale są ryzyka
Sytuacja w Czechach staje się coraz bardziej niejednoznaczna. Z jednej strony inflacja, choć relatywnie niska (2,6 proc. we wrześniu, wobec celu inflacyjnego 2 proc.), to jednak jest najwyższa od wiosny. To efekt m.in. uporczywego wzrostu cen usług i odbicia na rynku nieruchomości, swoje dokłada też wzrost cen żywności. Między innymi z tych powodów wiceprezeska CNB Eva Zamrazilova sugerowała pod koniec października w rozmowie z Bloombergiem powściągliwość w polityce pieniężnej. - Obecnie przeważają ryzyka inflacyjne, które mogą zagrozić realizacji celu na przyszły rok. Uważam, że jest to powód do zachowania ostrożności – powiedziała.
Czytaj więcej
Stopy procentowe pozostają bez zmian – poinformował Narodowy Bank Polski (NBP) po środowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Główna, referencyjna stopa procentowa pozostaje na poziomie 5,75 proc.
Jednocześnie tempo wzrostu czeskiej gospodarki pozostaje mało imponujące. Wprawdzie zaraportowany wynik za trzeci kwartał, +1,3 proc. rok do roku, był najwyższy od dwóch lat, ale cały czas ożywienie po pandemii i kryzysie energetycznym jest dość powolne. Przemysł w Czechach cierpi z powodu problemów głównych partnerów handlowych, przede wszystkim Niemiec, inwestycje pozostają umiarkowane. Przyspiesza konsumpcja gospodarstw domowych, a realny wzrost płac powinien ten trend utrzymywać.
Obniżka stóp sugeruje, że obawy o wzrost gospodarczy przeważyły nad ryzykami inflacyjnymi, niemniej każda kolejna decyzja będzie zapewne coraz trudniejsza. Rynki nie wyceniają obecnie w pełni nawet kolejnego cięcia o 25 pb na następnym posiedzeniu, 19 grudnia.