Czekanie na przestrzeń
Wydźwięk poprzedniej, majowej konferencji był niejednoznaczny. Z jednej strony prezes NBP podkreślał, że pytanie o termin pierwszej obniżki stóp procentowych jest przedwczesne, skoro formalnie nie został nawet zakończony cykl podwyżek. –– Mamy wysoką inflację, jesteśmy skoncentrowani na walce z nią. Dyskusja raczej może dotyczyć podwyżek stóp niż obniżek – powiedział wtedy Glapiński. Z drugiej strony przyznał, że jeśli inflacja będzie konsekwentnie malała, to pod koniec roku może się pojawić przestrzeń do obniżki stóp. To, w połączeniu z opublikowanym kilka dni później wstępnym szacunkiem inflacji w maju, nasiliło rynkowe oczekiwania na rychłe luzowanie polityki pieniężnej.
W notowaniach kontraktów terminowych na stopę WIBOR 3M, która jest powiązana ze stopą referencyjną NBP, uczestnicy rynku wyceniają obecnie obniżkę tej ostatniej do końca br. o około 0,5 pkt proc. do 6,25 proc. Kilka tygodni temu w pełni wyceniona nie była nawet jedna obniżka o 0,25 pkt proc.
Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w maju o 13 proc. rok do roku po zwyżce o 14,7 proc. w kwietniu. Drugi miesiąc z rzędu inflacja wyhamowała bardziej, niż oczekiwała większość ekonomistów. Co ważniejsze, w maju wyraźnie zmalała też tzw. inflacja bazowa, która nie obejmuje cen paliw, energii i żywności. Wyniosła prawdopodobnie (oficjalne dane opublikuje w połowie miesiąca NBP) około 11,5 proc. rok do roku po 12,2 proc. w kwietniu. Tymczasem przed wstępnym szacunkiem CPI ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści przeciętnie sądzili, że inflacja bazowa zmalała w maju do 11,9 proc. We wtorkowym komunikacie RPP oceniła, że „osłabienie koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki wraz ze spadkiem cen surowców będzie nadal wpływać ograniczająco na globalną inflację, co będzie w dalszym ciągu oddziaływać również w kierunku niższej dynamiki cen w Polsce”. Do spadku inflacji, jak napisała Rada, przyczyniała będzie się również słabość popytu konsumpcyjnego w Polsce, która następuje w warunkach „istotnego obniżenia dynamiki kredytu”.
Solidny popyt na usługi
Ekonomiści są jednak podzieleni w ocenach, czy RPP będzie w stanie sprostać rynkowym oczekiwaniom i rozluźnić politykę pieniężną pod koniec roku. Część z tych, którzy sądzą, że Rada zdecyduje się na obniżkę stóp w IV kwartale, jednocześnie uważa, że byłby to błąd. – Naszym zdaniem średnioterminowe perspektywy inflacji pozostają niepewne w warunkach napiętego rynku pracy, wysokiej presji płac i dużego przyzwolenia konsumentów na wzrost cen – napisali w komentarzu po wtorkowej decyzji ekonomiści z ING BSK. – W średniej perspektywie inflacja może się ustabilizować na poziomie wyraźnie wyższym od celu NBP (2,5 proc. – red.) – dodali.