Takie prognozy przedstawili we wtorek ekonomiści z PKO BP. Według nich, produkt krajowy brutto Polski – podstawowa miara aktywności ekonomicznej – zwiększy się w tym roku o 4,9 proc., a w 2023 r. o zaledwie 1,3 proc.
Te prognozy sugerują na pierwszy rzut oka, że 2023 r. będzie w gospodarce znacznie słabszy niż 2022 r. „To tylko statystyczne złudzenie. W rzeczywistości przyszły rok będzie lepszy. KPO i reszta środków UE oraz kalendarz wyborczy sprzyjają odbiciu inwestycji publicznych, spadek inflacji i obniżki podatków wesprą konsumpcję, a eksport będzie stymulowany zrealizowanymi inwestycjami zagranicznymi” – tłumaczą analitycy największego polskiego banku.