Aktualizacja: 21.02.2025 22:31 Publikacja: 06.10.2023 10:00
We Francji spiekota panowała w tym roku nie tylko latem (na zdjęciu opalający się przed wieżą Eiffla, 21 sierpnia 2023). Rekordowo upalne dni synoptycy zapowiadają też na październik. Mimo oczywistych zmian klimatycznych prezydent Macron rezygnuje z ambitnej polityki ochrony środowiska
Foto: AFP
Francuzi takiego lata nie pamiętają. Nie pamiętają też instytuty naukowe Paryża. Bo też od kiedy prowadzi się nad Sekwaną pomiary temperatury, tak ciepło jeszcze nie było. We wrześniu słupek rtęci średnio dochodził do 21,5 stopnia Celsjusza, o 3,5 stopnia więcej, niż wynosi o tej porze norma.
To nie koniec. Na październik synoptycy znów zapowiadają spiekotę. W wielu regionach kraju, łącznie ze stolicą, ma być nawet 30–35 stopni Celsjusza. Z dużym prawdopodobieństwem można zakładać, że pobity zostanie rekord z października 1988 r. Wynosi on co prawda również 35 stopni, ale przecież temperaturę taką odnotowano wówczas w Ajaccio na Korsyce, a nie tysiąc kilometrów na północ, w Paryżu.
W kolejnym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” zajmujemy się kwestią tego, kto właściwie buntuje się na uniwersytecie.
Dzisiaj na Węgrzech kwitną podobne jak w epoce Horthyego sny o potędze, co pociąga za sobą hasła rewizjonizmu. A Viktor Orbán podsyca je w swoich wystąpieniach, zamiast zajmować się teraźniejszością. Dokąd prowadzą Węgrów jego wielkie plany i wizje?
Dla wszystkich kampania wyborcza to rozgrywka ostateczna. Dla PiS to perspektywa nie tylko masowych czystek personalnych, ale być może też braku szans na odzyskanie władzy kiedykolwiek. Z kolei dla KO, Trzeciej Drogi i Lewicy trzecie zwycięstwo obozu władzy byłoby podważeniem liberalno-lewicowej wizji świata.
Część polskiego społeczeństwa nie pisze się już na klasycznie przygotowywaną ofertę telewizyjną, czyli nadawane w sposób ciągły, linearny, programy o konkretnych porach, przeplatane marketingowymi przekazami stacji oraz ich biznesowych klientów. Jednak tradycyjna telewizja wcale nie zamierza się poddać.
Kampania wyborcza zdaje się wyglądać tak jak dawniej, ale jednak zmieniło się wszystko. Wzrost znaczenia mediów społecznościowych, inna żywotność tematów wyborczych, poszerzenie elektoratu oraz postępująca walka z mediami to nowe akordy tegorocznej kampanii. I teraz politycy muszą się nauczyć grać zgodnie z tymi nowymi regułami.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Mark Rutte mówi, że od 2022 roku wydatki na obronność europejskich krajów NATO i Kanady wzrosły o 700 mld euro, ale - jak zaznaczył - to nie wystarczy.
Prezydent Rosji Władimir Putin polecił swojemu gabinetowi przygotowanie się na powrót zachodnich firm na rosyjski rynek. Jak zaznaczył, krajowi producenci mają posiadać nad nimi „pewne korzyści” w ramach odwetu za sankcje.
Prąd z pierwszej elektrowni jądrowej, która ma powstać w Choczewie, ma kosztować 470-550 zł za MWh. Zmniejszenie kosztów inwestycyjnych pozwoli obniżyć tę cenę, ale przekroczenie budżetu oznaczać będzie wyższą cenę - wynika z opublikowanego wniosku notyfikacyjnego pomoc publiczną polskiego rządu. Z dokumentu wynika, że elektrownia powstanie rok później niż planowano. Bruksela wyraziła już swoje wątpliwości, które jednak nie przesądzają sprawy.
W Muzeum Prado ruszyła wyjątkowa wystawa prac El Greco. Pierwszy raz od ponad 100 lat można w jednym miejscu obejrzeć aż osiem dzieł słynnego XVI-wiecznego artysty.
Krystyna Piórkowska przekazała do Zamku Królewskiego na Wawelu w Krakowie ponad półmetrowy srebrny puchar, który wylicytowała na aukcji w paryskim domu Christie’s.
Eksperci alarmują – mamy za sobą najcieplejszy rok w historii pomiarów. Tymczasem politycy wciskają hamulec i rezygnują z działań, które mogłyby powstrzymać zmiany klimatu. Zaczął Donald Trump, ale na świecie są inni politycy, którzy chętnie poszliby w jego ślady. „Musimy ignorować to, co robią Stany Zjednoczone” – mówi Karsten Haustein, klimatolog z Uniwersytetu w Lipsku.
Wkrótce rozpocznie się proces Energy Transfer Partners przeciwko Greenpeace. Gigant na amerykańskim rynku energetycznym żąda, by organizacja ekologiczna zapłaciła 300 milionów dolarów odszkodowania za działanie na szkodę kontrowersyjnego projektu rurociągu Dakota Access Pipeline.
Pod Mount Everestem panuje tłok, latają tam helikoptery i bywa, że nie ma gdzie rozbić namiotu. Zalegają też tony śmieci, ale dzięki bogatym turystom wielu biednych Nepalczyków może dobrze zarobić.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas