Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu sporo mówi się o sytuacji Ukrainy i wpływie na polski biznes. W jakim stopniu dotyczy to Mostostalu? Rynek konstrukcji stalowej ucierpiał? Widzicie szanse związane z odbudową Ukrainy?
2022 r., wybuch wojny w Ukrainie, był to bardzo trudny moment dla całej branży. Z dnia na dzień zachwiane zostały wszystkie łańcuchy dostaw. Rosja jest jednym z największych producentów materiałów hutniczych. Konsekwencją tego były znaczące wzrosty cen stali. Np. cena stali konstrukcyjnej wzrosła z 4 do 12 zł. Przy portfelu, który posiada Mostostal Kraków przełożyło się to na bardzo duże kwoty. Dziś ta sytuacja się ustabilizowała. Ceny stali wróciły prawie do tych sprzed wojny. Te problemy mamy za sobą.
O odbudowie Ukrainy będziemy mogli myśleć, gdy działania wojenne zostaną zakończone. Dziś możemy się do tego przygotowywać, ale fizycznie na razie nikt nie wyśle ludzi, żeby odbudowywać Ukrainę.
Mostostal Kraków wchodzi w skład Grupy Budimex, która od jakiegoś czasu deklaruje dywersyfikację swojego biznesu, wyjście poza tradycyjne ramy budownictwa. W jakim stopniu dotyczy to waszej firmy?
W grudniu 2021 r. przyjęliśmy strategię na lata 2022-24. Mocno braliśmy pod uwagę dywersyfikację naszego portfolio. Wówczas powołaliśmy Pion Realizacji Przemysłowych i odeszliśmy od typowego produktu, którym była dostawa produkcji z montażem. Dziś realizujemy kontrakty bardziej kompletne dla naszych klientów. Myślimy też o budownictwie modułowym, mamy już nawet pierwsze sukcesy. Myślimy też o modułowych, wielopoziomowych parkingach, co zdywersyfikuje nasz portfel.