Nawet największe polskie firmy spożywcze padają w Chinach ofiarą oszustów. Ich znaki towarowe rejestrują w chińskim urzędzie znaków patentowych nieuczciwi pośrednicy albo firmy, które z takich kradzieży uczyniły sobie źródło dochodu.
Czytaj także: Polskie firmy tracą w Chinach znaki towarowe
Na stronie chińskiego urzędu znaków patentowych logo znanej polskiej spółdzielni mleczarskiej Mlekpol i logo marki Łaciate zarejestrowała na siebie chińska firma Yu Dan Dan. Markę Łowickie, zarówno nazwę, jak i charakterystyczne logo z kobietą w stroju łowickim, zarejestrował podmiot Zhe Jiang Meng Ba Xing Mao Yi Gu Fen You Xian Gong Si. Popularna marka makaronów Lubella, należąca do firmy Maspex, jest zarejestrowana na firmę Son Kyungsoo. Nie uchroniła się również Mlekovita, która swoje mleko i sery eksportuje na cały świat. Jej logo w różnych rozmiarach zarejestrowały na siebie aż trzy różne firmy, m.in. Miao Jiu Chang.
Niektóre chińskie firmy, które przywłaszczyły sobie polskie znaki towarowe, mają zarejestrowanych kilkadziesiąt albo i więcej marek. – To jest bardzo duży problem – przyznaje Jacek Strzelecki, ekspert ds. chińskiego rynku rolno-spożywczego. Brak rejestracji grozi nawet utratą praw do nazwy firmy lub produktu. – Gdy się przegląda chiński rejestr pod kątem polskich marek, widać, kto zrobił to dobrze, a kto markę na chińskim rynku stracił. Szokiem jest, że w tej drugiej grupie są często firmy z pierwszej ligi – mówi Strzelecki.
Chińczycy polują na atrakcyjne znaki w internecie, śledzą rejestry europejskich urzędów patentowych, popularne są też wizyty na chińskich targach branżowych, gdzie pierwszego dnia wszystkie stoiska zostają dokładnie obfotografowane.