Z 60 jednorożców, jakie działają w Europie, niemal połowa wywodzi się z W. Brytanii. Wśród dominujących kierunków pochodzenia takich innowacyjnych firm są także Niemcy i Francja – wynika z najnowszych analiz branżowego serwisu Sifted.
Eksperci wskazują, że jakość i dojrzałość poszczególnych ekosystemów startupowych najlepiej oceniać właśnie przez pryzmat liczby młodych spółek o wycenie przekraczającej 1 mld dol. Niestety, Polska nie ma się czym pochwalić. Choć na liście europejskich jednorożców są firmy z Finlandii, Cypru, Estonii, a nawet Litwy i Rumunii, wciąż brak przedstawicieli naszego kraju. I trwająca od wiosny pandemia nie może być usprawiedliwieniem. Właśnie kryzys związany z koronawirusem sprawił bowiem, że wiele startupów na naszym kontynencie przyspieszyło swój rozwój. W sumie od początku 2020 r. przybyło więc dziesięć nowych jednorożców, a jak szacują analitycy PitchBook, po III kwartale br. łączna wartość europejskich firm tego typu z łatwością przebiła poziom 100 mld euro. Fundusze VC i aniołowie biznesu w sumie w takie najcenniejsze spółki na kontynencie tylko w I połowie tego roku wpompowali ponad 3 mld euro. Eksperci nie mają wątpliwości, że w całym pandemicznym 2020 r. pokonany zostanie zatem rekord inwestycji w jednorożce, który w 2019 r. sięgnął 5,7 mld dol. – podaje PitchBook.