Światłowodowa Polska ciągle na papierze

Po dekadzie inwestycji z optycznych łączy internetowych korzysta około 2 mln użytkowników. Największy gracz – Orange – ma kłopoty z konkurencją.

Publikacja: 28.12.2020 21:00

Światłowodowa Polska ciągle na papierze

Foto: Adobe Stock

Już wiadomo, że w 2020 r. Polsce (ale też innym krajom Unii) nie uda się sprostać wymaganiom Komisji Europejskiej i nie wszystkie gospodarstwa domowe Polaków będą w sylwestra w zasięgu internetu o prędkości minimum 30 megabitów na sekundę. Są różne przyczyny tej sytuacji.

2 mln w dziesięć lat

Ministerstwo Cyfryzacji pod kierunkiem premiera Mateusza Morawieckiego nie podało tej informacji wprost. Opisując dane z najnowszej publikacji Głównego Urzędu Statystycznego, podkreśla, że 90 proc. gospodarstw domowych może korzystać z dostępu do internetu. Resort przypomina też, że w toku są inwestycje operatorów dotowane z funduszy Unii Europejskiej zgromadzonych w Programie Operacyjnym Polska Cyfrowa, za sprawą których do 2021 r. w zasięgu światłowodowego internetu znajdzie się dodatkowo 2,1 mln gospodarstw domowych.

Ile domostw może mieć światłowodowy internet już dziś – oficjalnych danych brak. W końcu 2019 r. było to około 1,6 mln – mówi raport Urzędu Komunikacji Elektronicznej. To niezbyt dużo jak na unijne ambicje i miliardy złotych – tak pieniędzy publicznych z dwóch perspektyw finansowych (2007–2013 i 2014–2020), jak i prywatnych – które pochłaniają światłowody.

Nieco optymizmu wnoszą dane Orange Polska, który jest największym graczem światłowodowym w kraju. Sam telekom kończy rok z ponad 0,7 mln abonentów optycznego dostępu. To może wskazywać, że w sumie segment ten liczy ponad 2 mln użytkowników. To jednak nadal niewiele jak na blisko dziesięć lat inwestycji.

Eksperci tłumaczą słaby wynik późnym startem. Jak podkreślają, inwestycji mogłoby nie być, gdyby nie zmiana w podejściu prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej do regulacji rynku telekomunikacyjnego. Najpierw Anna Streżyńska w 2009 r. zakończyła bój z Telekomunikacją Polską (poprzednikiem prawnym Orange) porozumieniem. Odstąpiła od podziału spółki, a operator zobowiązał się do inwestycji. Trzy lata później porozumienie rozszerzono o 220 tys. światłowodów i to, jak wspomina były wiceprezes Orange Piotr Muszyński, był początek takich inwestycji telekomu. Magdalena Gaj, następczyni Streżyńskiej, zachęcała telekom do kolejnych inwestycji, zdejmując z Orange obowiązki regulacyjne.

Rynek zatacza koło?

Dziś Orange Polska to jeden z głównych (choć nie największych) beneficjentów środków unijnych, modernizujący i rozbudowujący sieć światłowodów w kraju. Jej część budowana za pieniądze z UE jest siecią otwartą, z której korzystać mogą inni operatorzy. Co ciekawe, jednak – jak za czasów wojny Streżyńskiej z dawnym monopolistą – operatorzy zaczynają skarżyć się, że Orange wykorzystuje pozycję rynkową i nie gra fair. To z kolei może opóźniać przyłączanie abonentów do unijnej sieci.

Jak poinformował w odpowiedzi na pytania „Rz" UKE, do urzędu wpłynęła pierwsza skarga na Orange Polska. Złożyła ją sieć telewizji kablowej UPC. Kablówka nie ujawnia, z jakimi postulatami zwróciła się do urzędu, ale nie kryje, że ma szereg uwag do współpracy z Orange. Chodzi np. o koszt budowy ostatniego fragmentu internetowego łącza, o którego wysokości Orange ma informować za późno. Podobne głosy dochodzą z Netii (Grupa Cyfrowy Polsat). – To, co miało być dostępne powszechnie i na niedyskryminujących zasadach, powoli oddala się od tych założeń i celów projektów finansowanych ze środków publicznych przez państwo w ramach POPC – mówi Łukasz Bielak, zastępca dyrektora działu prawnego i regulacji w Netii.

Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska, zastrzega, że firma nie zna treści skargi UPC. Zapewnia, że udostępnia infrastrukturę zgodnie z wymaganiami prawnymi, przypomina, że ofertę i cennik zatwierdzał UKE oraz że zaproponował nową w listopadzie. UKE na razie analizuje skargę.

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający Fundacji Digital Poland

Nadal wiele gospodarstw domowych pozostaje bez dostępu do łączy światłowodowych. W ramach ostatniej, kolejnej już, interwencji państwa sięgano po łatwiejsze obszary inwestycyjne (tzw. białe plamy) i tym razem również nie zapewniono dostępu do internetu w najgorszych lokalizacjach, czyli tam, gdzie koszty budowy są najwyższe. Bez zmiany podejścia – jak ostrzega firma analityczna iDate – nie wypełnimy kolejnego celu wskazanego państwom członkowskim przez Komisję Europejską, jakim jest 100 megabitów na sekundę do każdego domu w 2025 r. Tym samym ani były minister Marek Zagórski, ani prezydent Andrzeja Duda, nie dotrzymają wyborczych obietnic.

Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski od czerwca bez Brzoski. Przedsiębiorca odchodzi z zespołu ds. deregulacji
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Jak deregulacja może pomóc firmom? Ich oczekiwania sprawdził PIE