Tropikalna wyspa Bali położona w indonezyjskim archipelagu Małych Wysp Sundajskich była przed wybuchem pandemii Covid-19 jednym z najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc w regionie Azji Południowo-Wschodniej. Przez koronawirusa straciła jednak główny motor zasilający jej budżet, a więc wpływy z turystyki, które drastycznie spadły w pierwszym kwartale 2020 roku.
Władze Bali pochwaliły się jednak w tym tygodniu sukcesem w zwalczaniu epidemii. Jak podano, w piątek na wyspie zanotowano 343 przypadków nowych zachorowań na koronawirusa i 4 zgony, co jest znacznie niższym współczynnikiem śmiertelności w porównaniu z całym archipelagiem, gdzie zanotowano łącznie 16496 przypadków zakażeń i 1076 śmierci.
Wyspa liczy na to, że zachorowań na Covid-19 będzie coraz mniej i powoli zaczyna planować ponowne otwarcie kurortów. Kiedy to może nastąpić? Jak poinformowała sekretarz ministerstwa turystyki Indonezji Ni Wayan Giri Adnyani, resort opracowuje już plan rewitalizacji i promocji obiektów turystycznych między czerwcem a październikiem w niektórych regionach kraju, w tym na Bali, na Wyspach Riau czy w mieście Yogyakarta - donosi agencja Reutersa.
Czytaj także: Nadeszła odwilż w hotelach i pensjonatach. Polacy ruszyli do letnich rezerwacji
Możliwe więc, że rezerwacje w hotelach będą niebawem dostępne na stronach internetowych kurortów i w biurach turystycznych, jednak realny termin otwarcia granic dla wczasowiczów przewidywany jest raczej na październik 2020 roku, czyli tuż przed rozpoczęciem pory deszczowej, która trwa zwykle do kwietnia. To zła informacja dla turystów, ponieważ najchętniej odwiedzają oni wyspę w porze suchej, czyli w okresie od maja do końca września.