Plan IPO jednej ze spółek serwisowych PGNiG

PGNiG może wykorzystać boom na łupki i skierować na giełdę jedną ze swoich spółek zajmujących się wydobyciem surowca, dowiedziała się „Rz"

Publikacja: 16.06.2011 03:13

Odwiert gazu łupkowego

Odwiert gazu łupkowego

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski BŻ Bartłomiej Żurawski

Największa firma gazownicza w Polsce może pójść za przykładem spółki 3Legs Resources, która szuka gazu łupkowego na Pomorzu.

Akcje tej brytyjskiej firmy od wtorku z sukcesem są notowane na londyńskiej giełdzie – na rynku alternatywnym (Alternative Investment Market), a dzięki ofercie publicznej pozyskała 62 mln funtów. Poza tym przy okazji oferty swoje akcje sprzedali menedżerowie 3Legs – za ponad 14 mln funtów. Pieniądze z emisji przeznaczone mają być na poszukiwania gazu łupkowego w Polsce. Prezes Peter Clutterbuck zapewniał, że złoża w naszym kraju są najlepsze w Europie i zawierają znaczące ilości surowca.

– Przyjrzeliśmy się tej ofercie, a jej wynik oznacza, że nie tylko  my w Polsce wierzymy w powodzenie wydobycia gazu łupkowego, ale także wierzą w to inwestorzy zagraniczni – mówi „Rz" prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Michał Szubski. – Jest więc dobry klimat do tego, by naszym spółkom poszukiwawczym wytyczyć nowe ścieżki rozwoju, na przykład poprzez giełdę.

PGNiG jest właścicielem kilku spółek poszukiwawczych i serwisowych –  Geofizyki Kraków i Geofizyki Toruń oraz Poszukiwania Nafty i Gazu Jasło, Poszukiwania Nafty i Gazu Kraków, PNiG NAFTA, a także Zakładu Robót Górniczych Krosno i PN  Diament. Szef gazowej firmy (która jest już notowana w Warszawie) przyznaje, że trwają analizy i jesienią zarząd może podjąć decyzję w sprawie debiutu giełdowego jednej z firm serwisowych. – Wszystkie są w dobrej sytuacji finansowej, mają zlecenia, dobrą kadrę i kupują nowe urządzenia – dodaje  Szubski.

Jego zdaniem, gdyby zapadła decyzja o ofercie publicznej którejś ze spółek, to na pewno w efekcie PGNiG nadal pozostałby głównym udziałowcem. – Wszystkie te firmy wykonują znaczną część usług i prac dla PGNiG, zatem nie wyobrażam sobie, byśmy utracili nad nimi kontrolę i musieli bić się o usługi  serwisowe – dodaje Michał Szubski.

PGNiG ma w kraju 15 koncesji na poszukiwania gazu łupkowego – najwięcej ze wszystkich firm. Rynek usług w tym sektorze jest intratny. Jak kilka tygodni temu zapowiadał główny geolog kraju Jacek Henryk Jezierski, w ramach tzw. zobowiązań koncesyjnych firmy mają do wykonania ponad 100 odwiertów. Gdyby każdy z nich był pełen (z zabiegiem szczelinowania), to łączne nakłady na te prace sięgną nawet 1,5 mld dolarów.

PGNiG osiąga gros przychodów ze sprzedaży gazu – w ubiegłym roku wynosiły ponad 19 mld zł z 21,3 mld zł w ogóle. Ale wzrastają też przychody spółek prowadzących prace geologiczne i usługi poszukiwawcze – w  ubiegłym roku była to kwota 687 mln zł – o 85 mln wyższa niż w 2009 roku.

 

Największa firma gazownicza w Polsce może pójść za przykładem spółki 3Legs Resources, która szuka gazu łupkowego na Pomorzu.

Akcje tej brytyjskiej firmy od wtorku z sukcesem są notowane na londyńskiej giełdzie – na rynku alternatywnym (Alternative Investment Market), a dzięki ofercie publicznej pozyskała 62 mln funtów. Poza tym przy okazji oferty swoje akcje sprzedali menedżerowie 3Legs – za ponad 14 mln funtów. Pieniądze z emisji przeznaczone mają być na poszukiwania gazu łupkowego w Polsce. Prezes Peter Clutterbuck zapewniał, że złoża w naszym kraju są najlepsze w Europie i zawierają znaczące ilości surowca.

Biznes
Ciemne chmury nad amerykańską zbrojeniówką. Wykorzystają to firmy z Europy?
Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski będzie działał do końca maja. Po 100 dniach zakończy pracę
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa