Staliśmy się jednym ze światowych centrów badań nad nowymi technologiami, głównie w branży IT. Centra badawczo-rozwojowe (B&R) mają już tu tacy giganci, jak Intel, Google, Motorola, Siemens, General Electric, Volvo, Fujitsu, Kroll Ontrack (potentat w zakresie informatyki i odzyskiwania danych) czy Samsung.
Ten ostatni ma u nas aż cztery ośrodki, w których zatrudnia ponad 1000 osób. Eksperci twierdzą, że staniemy się dla koreańskiego koncernu globalnym hubem badawczo-rozwojowym, najważniejszym poza Azją. Ale nie tylko dla niego. Wielkie nadzieje z polskim centrum B&R wiąże Nokia Siemens Networks. Już teraz w NSN twierdzą, że Wrocław stał się drugim, po indyjskim Bangalore, centrum oprogramowania i inżynierii tego koncernu na świecie.
Tania polska myśl
Skąd takie powodzenie naszego kraju wśród światowych gigantów? – Polska to szczególne miejsce dla globalnych firm, zwłaszcza IT. Przede wszystkim przy stosunkowo niskich kosztach zyskać można dostęp do wysoko wykwalifikowanych inżynierów. Polacy pod tym względem cenieni są na całym świecie – przekonuje Jerzy Wiśniewski, menedżer w centrum B&R Fujitsu w Łodzi. Potwierdza to Matthias Funke, dyrektor Polskiego Laboratorium Oprogramowania IBM. – Jesteśmy firmą globalną i częścią naszej strategii jest inwestowanie w szybko rozwijających się regionach. Polska miała bardzo dobre wyniki w Europie Środkowo-Wschodniej. Ważnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji i wyborze Polski był również potencjał i wysokie kwalifikacje naszych specjalistów – zaznacza.
Fujitsu wciąż rozbudowuje uruchomione kilka miesięcy temu centrum. Liczy, że w 2014 roku pracować będzie tam ponad 100 osób. W tej chwili prowadzi badania nad systemem do magazynowania danych i ich zabezpieczania.
– To rozwiązania dla całych farm serwerów, niezwykle przyszłościowe, i nie zawaham się użyć słowa „przełomowe" – tłumaczy Jerzy Wiśniewski.