Armia kupuje wozy bojowe Borsuk. Umowa w czwartek

W czwartek ma być podpisana umowa na zakup 116 wozów bojowych Borsuk. Ten kontrakt jest kluczowy dla zbrojeniówki, ponieważ jest to produkt w dużej mierze polski.

Publikacja: 26.03.2025 10:48

BWP Borsuk

BWP Borsuk

Foto: Leszek Chemperek CO/MON

Potrafi pływać, czyli „pokonywać przeszkody wodne”, ma zdalnie sterowany system wieżowy z armatą 30 mm, jego załogę stanowi trzech żołnierzy, a sześciu kolejnych może być nim transportowanych. Bojowy wóz piechoty Borsuk ma być w przyszłości jednym z podstawowych pojazdów Wojska Polskiego. W czwartek ma zostać podpisana pierwsza umowa wykonawcza na zakup tych wozów. Będzie ona dotyczyć w sumie 116 pojazdów – 111 nowych oraz 5 z produkcji przedseryjnej, które posłużyły m.in. do badań i najpewniej teraz będą w nich jeszcze wprowadzane zmiany. Wartość tej umowy powinna wynieść ok. 6 mld zł. Czas realizacji kontraktu nie został jeszcze podany, można zakładać, że dostawy zakończą się nie później niż w 2028 r.

Na razie tylko 116 Borsuków

Czytaj więcej

800 mld euro z UE na obronę? To mit. Rozwiewamy wątpliwości

Warto przypomnieć, że umowa ramowa na zakup ok. 1,4 tys. wozów bojowych w różnych konfiguracjach została podpisana już dwa lata temu. Dlaczego do podpisania wymowy wykonawczej dojdzie dopiero w czwartek? Powody są co najmniej dwa. Po pierwsze, przez dłuższy czas był problem techniczny z przegrzewającymi się przekładniami i był on na tyle poważny, że wojsko nie chciało podpisać umowy. Po drugie, wyjątkowo długo trwały negocjacje między głównym wykonawcą Hutą Stalowa Wola (Polska Grupa Zbrojeniowa) a Agencją Uzbrojenia – kością niezgody była przede wszystkim cena. Po miesiącach rozmów udało się osiągnąć porozumienie i cena jednostkowa nie przekracza obecnie 50 mln zł.

Dziwić może tak mała liczba zamawianych pojazdów. To pokłosie tego, że w Ministerstwie Obrony Narodowej nie ma wolnych środków na to, by od razu zakontraktować np. 300 Borsuków. To z kolei zapewne będzie się odbijać tym, że główny producent HSW nie będzie rozbudowywać zdolności produkcyjnych do poziomu większego niż 100 – 150 sztuk rocznie. Jest to dylemat, którego nie udało się rozwiązać także przy produkcji np. armatohaubic Krab. HSW nie chce zwiększać zdolności produkcyjnych, ponieważ ma małe zamówienia, a armia nie chce zamawiać dużo, ponieważ terminy dostaw są odległe, gdyż przemysł nie ma... dużych zdolności produkcyjnych.

Borsuki – produkt polskich inżynierów

- To bardzo istotny kontrakt dla polskiej zbrojeniówki, pojazd zrobiony całkowicie w Polsce, który doskonale zastąpi wysłużone BWP-1. W moim przekonaniu ta wymiana powinna nastąpić jak najszybciej – komentuje Piotr Wojciechowski, prezes Grupy WB, która jest współproducentem m.in. systemu wieżowego ZSSW-30, który jest jednym z wyróżników Borsuka.

Dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej ten kontrakt jest o tyle szczególny, że to właśnie inżynierowie z HSW zaprojektowali większość jego elementów i to oni dysponują czymś, co w UE określa się jako tzw. design authority, czyli możliwości projektowania zmian na tych pojazdach. Jest to projekt, który ruszył w 2014 r. i był finansowany m.in. ze środków Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Czytaj więcej

Kolejny rządowy niewypał w zbrojeniówce

To jest znacznie lepszy scenariusz niż np. w przypadku armatohaubic Krab, których podwozia są wytwarzane na licencji koreańskiej, co oznacza większe koszty. Dzięki temu, że to polscy inżynierowie zaprojektowali podwozie czy wieżę do Borsuka, takie opłaty nie będą ponoszone. Jest to też sytuacja znacznie lepsza niż np. w przypadku produkcji transporterów opancerzonych Rosomak, które są produkowane na licencji fińskiej Patrii, co do tej pory bardzo skutecznie utrudnia eksport tego produktu.

Oczywiście nie jest tak, że wszelkie elementy Borsuka są polskie – kupujemy m.in. silniki od niemieckiego MTU czy armatę od amerykańskiego Bushmastera. Ale jak wyjaśniał na łamach Rzeczpospolitej, Mariusz Cielma, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”, „od programu samolotu Iryda w polskim przemyśle nie mieliśmy tak kompleksowego programu zbrojeniowego”.

Potrafi pływać, czyli „pokonywać przeszkody wodne”, ma zdalnie sterowany system wieżowy z armatą 30 mm, jego załogę stanowi trzech żołnierzy, a sześciu kolejnych może być nim transportowanych. Bojowy wóz piechoty Borsuk ma być w przyszłości jednym z podstawowych pojazdów Wojska Polskiego. W czwartek ma zostać podpisana pierwsza umowa wykonawcza na zakup tych wozów. Będzie ona dotyczyć w sumie 116 pojazdów – 111 nowych oraz 5 z produkcji przedseryjnej, które posłużyły m.in. do badań i najpewniej teraz będą w nich jeszcze wprowadzane zmiany. Wartość tej umowy powinna wynieść ok. 6 mld zł. Czas realizacji kontraktu nie został jeszcze podany, można zakładać, że dostawy zakończą się nie później niż w 2028 r.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
PGZ szuka partnera do produkcji amunicji
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Przemysł zbrojeniowy, czyli prymusa Donalda Tuska nieodrobiona praca domowa
Biznes
Mężczyzna stracił 1800 zł na stacji paliw. Policja ostrzega przed oszustwem
Biznes
Donald Trump ostrzegł koncerny motoryzacyjne, by nie podnosiły cen w reakcji na cła
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Biznes
Prezes stadniny w Janowie ma nową pracę. Zostanie szefem Krajowej Grupy Spożywczej
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście