Ceny będą dalej rosły
Natomiast w segmencie giełdowego audytu wielka czwórka koncentruje się przede wszystkim na badaniu sprawozdań finansowych największych firm. Ale również tu średniej wielkości audytorzy depczą już jej po piętach. Przykłady? Badanie sprawozdań Eurocashu, LPP, Polenergii czy PKP Cargo przez Grant Thorntona, Orlenu i BNP Paribas przez Mazars, grupy Azoty oraz Rainbow Tours przez BDO czy PGE oraz Energi przez PKF.
Dużo emocji budzi cena za badanie sprawozdań. Po aż 36-proc. wzroście w latach 2015–2020, w kolejnych latach dynamika wyhamowała. Do 2023 r. średnie ceny audytu nie przekraczały 500 tys. zł. Ale w zeszłym roku sytuacja się zmieniła. Według obliczeń Grant Thorntona średnia kwota za przeprowadzenie audytu zwiększyła się o 33 proc., z 481 tys. zł w 2023 r. do 641 tys. zł. Ten wzrost o jedną trzecią w ujęciu rok do roku może wydawać się zaskakująco mocny, ale jeśli spojrzymy głębiej i przeanalizujemy ceny w ujęciu relatywnym (m.in. w stosunku do przychodów, sumy aktywów czy wynagrodzeń zarządów badanych spółek), to zobaczymy dynamikę znacznie niższą, jednocyfrową.
Praktyka pokazuje, że koszt audytu jest uzależniony nie tylko od wielkości badanej spółki, ale też wielkości samego audytora. Grant Thornton wyliczył, że cena audytu prowadzonego przez wielką czwórkę jest około trzykrotnie wyższa niż usługi audytora średniej wielkości, co wynika m.in. z różnic w postrzeganiu poszczególnych marek.
Eksperci spodziewają się dalszego dynamicznego wzrostu kosztów audytu. Będą one skutkiem utrzymujących się dużych wymogów regulacyjnych, wysokich kosztów ryzyka prowadzenia działalności związanych z karami administracyjnymi nakładanymi przez nadzór oraz z rosnącymi kosztami pracy.
– Przewiduję duże zmiany związane z rozszerzeniem zakresu prac audytorów o weryfikację sprawozdań niefinansowych i walkę o talenty pomiędzy firmami – mówi Jan Letkiewicz, wiceprezes i partner zarządzający w Grant Thornton. Zwraca też uwagę na pozytywną zmianę: przybywa osób, które decydują się na zdobywanie uprawnień biegłego rewidenta.
– Pomagają w tym zapewne nowe kierunki uruchamiane na uniwersytetach ekonomicznych, umożliwiające zaliczenie egzaminów zawodowych. U nas w Grant Thornton ponad 70 osób podjęło trud zdobycia uprawnień. Stawiam tezę, że pomimo wyzwań przyszłość zawodu biegłego rewidenta rysuje się w jasnych barwach – podsumowuje Letkiewicz.