Piorun numer 3000 wyprodukowany. Mesko z rekordowym zyskiem i opóźnieniami

W 2024 r. producent zestawów przeciwlotniczych Piorun osiągnął ponad 235 mln zł zysku netto. Mimo że właśnie ogłoszono wyprodukowanie trzytysięcznej rakiety, to moce produkcyjne są zwiększane wolniej niż planowano.

Publikacja: 12.02.2025 14:55

Piorun numer 3000 wyprodukowany. Mesko z rekordowym zyskiem i opóźnieniami

Foto: materiały prasowe

Pioruny to zestawy przeciwlotnicze, które mogą razić np. śmigłowce przeciwnika w odległości nawet sześciu km. W uproszczeniu jest to rura, którą żołnierz kładzie na ramię i z niej odpala rakietę. To sprzęt, który doskonale sprawdził się na Ukrainie.

W środę, w Mesku, które stanowi część Polskiej Grupy Zbrojeniowej, odbyła się konferencja prasowa z okazji wyprodukowania trzytysięcznej rakiety do Przenośnych Przeciwlotniczych Zestawów Rakietowych Piorun. – Trzytysięczny Piorun to wielkie święto dla Mesko. To właśnie Pioruny strącały pierwsze śmigłowce rosyjskie, które atakowały Ukrainę – mówił Paweł Bejda, wiceminister obrony narodowej. – Polska stawia na przemysł zbrojeniowy. W Polsce musi powstać fabryka amunicji. Wierzę w to, że powstanie jak najszybciej. To, w jakiej kondycji są fabryki zbrojeniowe, ma olbrzymie przełożenie na bezpieczeństwo Polski – dodawał polityk.

Czytaj więcej

UE dołoży zbrojeniówce. Ale tylko tej zachodniej

Opóźnione zwiększanie zdolności produkcyjnych Pioruna

Jest to nasz flagowy produkt, który jest pożądany na całym świecie. Mało można znaleźć produktów, które mogą z nim konkurować. Sprzedajemy nie tylko do Europy, ale też do Stanów Zjednoczonych – mówiła z kolei prezes Mesko Renata Gruszczyńska, która poinformowała, że Mesko w 2024 r. osiągnęło zysk netto w wysokości 235 mln zł. W 2023 r. było to 59 mln zł.

Problemem, o którym prezes jednak nie wspomniała, jest to, że rozwój zdolności produkcyjnych rakiet jest wolniejszy niż zapowiadano. W 2022 r. udało się wyprodukować ok. 600 sztuk, a w 2023 r. miał to być prawie tysiąc sztuk. Jak już informowaliśmy w „Rzeczpospolitej”, ten poziom praktycznie udało się osiągnąć, najpewniej w 2024 r. było podobnie. Jednak zgodnie z deklaracjami przedstawicieli poprzedniego zarządu spółka miała osiągnąć poziom produkcji 1,5 tys. sztuk. Teraz prezes zadeklarowała, że do tego będzie dążyć, a w przyszłości mają być to nawet 2 tys. sztuk.

Jednak na razie do realizacji tych zamierzeń jest daleko, ponieważ przy obecnej infrastrukturze nie da się szybko zwiększyć produkcji – wzrosty będą możliwe o zaledwie kilkadziesiąt sztuk rocznie. Dopiero budowa nowej hali umożliwi skokowy wzrost produkcji, a to – według deklaracji – zajmie ok. 3 lata. Warto też zaznaczyć, że Mesko ma problemy z terminowym wywiązaniem się z dostaw dla Wojska Polskiego.

Opóźnione inwestycje Mesko

Na tej uroczystości nie zabrakło także innych oficjeli. – To jest przykład dobrze rozwijającej się polskiej zbrojeniówki. Silny przemysł to wsparcie dla naszej obronności. Mesko to przykład tego, jaki powinien być polski przemysł zbrojeniowy: niezależny, nowoczesny, efektywny – mówił Konrad Gołota, który tydzień temu został wiceministrem aktywów państwowych. Dodawał także, że MAP zbrojeniówkę nie tylko nadzoruje, ale także ją wspiera finansowo.

Problem w tym, że to wsparcie finansowe państwa na inwestycje w Mesku jest kontrowersyjne, ponieważ spółka nie jest w stanie zrealizować inwestycji w terminie. Najgłośniejszy jest tzw. projekt 400, który składa się z kilku głównych elementów dotyczących zwiększenia potencjału produkcyjnego amunicji małokalibrowej, średniokalibrowej, wielkokalibrowej i rakiet realizowanego w zakładach w Skarżysku-Kamiennej i w wydziałach zamiejscowych Spółki.

Jak informowali nas pracownicy odpowiedzialni za komunikację w PGZ, „w listopadzie 2023 r. spółka złożyła wniosek o zwiększenie budżetu projektu – i czeka na decyzję dotyczącą wniosku. Obecnie w Skarżysku-Kamiennej Spółka kończy zadania budowlane. Planowane zakończenie prac to koniec pierwszego kwartału 2025 roku. W przypadku montażu technologii 90 proc. maszyn już pracuje w oddanych wcześniej obiektach. Pozostałe urządzenia są przywożone, montowane i testowane. Planowany czas zakończenia tych prac to przełom pierwszego i drugiego kwartału 2025 r.”. Jednak pierwotnie zakończenie tego projektu planowano na lata 2022-23.

W planach Mesko ma także zwiększanie zdolności do produkcji korpusów amunicji 155 mm. Docelowo ma ona wynosić 100 tys. sztuk rocznie. Do tego potrzebne jest jednak dodatkowe finansowanie.

Pioruny to zestawy przeciwlotnicze, które mogą razić np. śmigłowce przeciwnika w odległości nawet sześciu km. W uproszczeniu jest to rura, którą żołnierz kładzie na ramię i z niej odpala rakietę. To sprzęt, który doskonale sprawdził się na Ukrainie.

W środę, w Mesku, które stanowi część Polskiej Grupy Zbrojeniowej, odbyła się konferencja prasowa z okazji wyprodukowania trzytysięcznej rakiety do Przenośnych Przeciwlotniczych Zestawów Rakietowych Piorun. – Trzytysięczny Piorun to wielkie święto dla Mesko. To właśnie Pioruny strącały pierwsze śmigłowce rosyjskie, które atakowały Ukrainę – mówił Paweł Bejda, wiceminister obrony narodowej. – Polska stawia na przemysł zbrojeniowy. W Polsce musi powstać fabryka amunicji. Wierzę w to, że powstanie jak najszybciej. To, w jakiej kondycji są fabryki zbrojeniowe, ma olbrzymie przełożenie na bezpieczeństwo Polski – dodawał polityk.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Nadchodzi złota era przemysłu zbrojeniowego
Biznes
Polska zbrojeniówka wystrzeliła. Rekordowe przychody w 2024 r.
Biznes
Polska chce przejąć hiszpański koncern. Minister gospodarki Hiszpanii stawia warunki
Biznes
Eksperci oceniają strategię gospodarczą Tuska, rozwój unijnej sztucznej inteligencji
Biznes
Donald Trump przywraca plastikowe słomki. „Papierowe nie działają”