Zarobić na stresie. Pracodawca pozna poziom stresu pracowników

Szwajcarski startup Nutrix zbiera miliony dolarów na śledzenie poziomu stresu pracowników. W spółkę zainwestował nawet polski fundusz inwestycyjny Simpact Ventures.

Publikacja: 10.02.2025 13:02

Zarobić na stresie. Pracodawca pozna poziom stresu pracowników

Foto: Adobe Stock

Stres jest szkodliwy nie tylko dla ciebie, ale także dla twojego pracodawcy – zauważa amerykański portal TechCrunch, komentując sukces w zebraniu finansowania szwajcarskiego startupu Nutrix AG, który… zajmie się naszym stresem. W pracy. Ale wyniki dostarczy pracodawcy, choć zastrzega, że będą „zagregowane”.

Stres kosztuje firmy, więc – można na nim zarobić

W potencjał badania stresu u pracowników uwierzyli inwestorzy, którzy zainwestowali ostatnio w szwajcarską spółkę Nutrix AG ponad 4 mln dolarów, na co składa się runda zalążkowa o wartości 2,5 mln dolarów, współprowadzona przez polski fundusz Simpact i japoński fundusz deep tech OIST-Lifetime Ventures. Dofinansowała ich nawet amerykańska spółka prowadząca szpitale Mayo Clinic, po spotkaniu ze Szwajcarami na targach CES 2024. Teraz startup stara się zebrać rundę Serii A, aby sfinansować swoją ekspansję, a przy wsparciu Mayo Clinic firma planuje otworzyć biura w Dolinie Krzemowej.

– Dostarczając pacjentom urządzenie zamiast wysyłać ich na badania do kliniki jest nie tylko wygodne, ale to również pozwala na śledzenie poziomów kortyzolu zaraz po obudzeniu – powiedziała Maria Hahn, szefowa Nutrix, w rozmowie z portalem TechCrunch.

Czytaj więcej

W kogo najczęściej uderza toksyczny stres? Nie w szefów firm

Spółka Nutrix postanowiła mierzyć kortyzol – główny hormon stresu, ale nie we krwi, a w ślinie pracowników. Spółka stworzyła sprzęt cortiSense, który mierzy poziom kortyzolu w ślinie, a ten wynalazek z impetem dostał się do świata innowacji – zdobył w styczniu nagrodę CES Innovation Award 2025 w kategorii Digital Health (cyfrowe zdrowie – red.). To coroczny konkurs, którego wyniki są prezentowane na gali Consumer Electronics Show – największych na świecie targów elektroniki oraz nowych technologii, które co roku odbywają się w styczniu w Las Vegas.

Jest szansa, że cortiSense zmieni badania kortyzolu, bo do tej pory monitorowanie tego hormonu stresu wymagało próbek laboratoryjnych, a więc i czasochłonnych wizyt w laboratoriach. Tymczasem cortiSense upraszcza to dzięki szybkiemu testowi śliny, który można wyświetlić na smartfonie. Urządzenie zostało opracowane we współpracy z Uniwersytetem Nauk Stosowanych w Szwajcarii, cortiSense integruje się z cyfrową platformą zdrowia gSense, która obejmuje cyfrową platformę zdrowia, monitorowanie poziomu glukozy oraz zarządzanie dietą oparte na sztucznej inteligencji i telemedycynie.

Dlaczego inwestować w badanie stresu?

Powodem, dla którego biznes widzi taki potencjał w badaniu stresu, że inwestuje w niego miliony – jest odkrycie, że stres jest szkodliwy, ale nie tylko dla samych dotkniętych nim pracowników, ale również dla… pracodawcy. Jak pisaliśmy niedawno w „Rz", stres w pracy jest takim obciążeniem, że nawet co czwarta osoba, która obecnie zastanawia się nad zmianą pracy i przegląda oferty, robi to ze względu na wysoki poziom stresu. W USA efekty stresu kosztują firmy nawet 300 mld dolarów rocznie, wyliczyła amerykańska organizacja American Institute of Stress. Codziennie do pracy nie przychodzi z tego powodu ok. 1 mln Amerykanów, 19 proc. pracowników w USA ocenia swoje zdrowie psychiczne jako słabe, a ponad połowa (52 proc.) czuje się wypalona – na te wyniki badań powołuje się Nutrix. To przeliczone na pieniądze koszty tak nieprzyjemnych doświadczeń, jak koszty leczenia i wypadki, wynikające z tego nieobecności w pracy, zmniejszona produktywność, a także rotacja pracowników, nasilająca się przez nieprzyjazne warunki pracy. 

Czytaj więcej

Pracownicy uciekają przed stresem do nowej firmy

Nutrix utrzymuje jednak, że ich rozwiązanie jest skierowane bardziej do konsumentów niż korporacji. Wymagałoby to utrzymania prywatności tak wrażliwych danych, jak poziom hormonów u pracowników. Spółka zastrzega, wprawdzie, że „firma otrzyma tylko zagregowane dane”. Tymczasem dbanie o bezpieczeństwo wrażliwych danych nie jest w Polsce jeszcze bardzo znane, jak pisaliśmy w „Rz", Polacy chętnie udostępniają bardzo osobiste informacje już nawet za... zniżki czy darmowe produkty.  

Nutrix jest już obecny nawet na dalekich rynkach, np. w Chile, otrzymała wsparcie z publicznego programu Start-Up Chile, a w ubiegłym roku rozpoczęła działalność w Meksyku i Peru.

Fundusz impact pisze o sobie, że jest "pierwszym w Polsce impaktowym funduszem inwestycyjnym VC", obecnie inwestuje w ramach wehikułu Simpact 2.0, w którym największym inwestorem jest Europejski Fundusz Inwestycyjny. Dofinansowanie waha się od 0,5 do 2 mln euro, inwestują od fazy pre-seed do Serie A.

Stres jest szkodliwy nie tylko dla ciebie, ale także dla twojego pracodawcy – zauważa amerykański portal TechCrunch, komentując sukces w zebraniu finansowania szwajcarskiego startupu Nutrix AG, który… zajmie się naszym stresem. W pracy. Ale wyniki dostarczy pracodawcy, choć zastrzega, że będą „zagregowane”.

Stres kosztuje firmy, więc – można na nim zarobić

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Partnera
Chcemy być partnerem zrównoważonej transformacji biznesu
Biznes
Oszczędności Polaków na rekordowym poziomie, Trump uderza w RPA
Biznes
Firmy inwestują w rozwój mimo braku ożywienia na rynku
Biznes
Odpady uzupełnią produkcję energii
Biznes
Mamy problem z polskim rynkiem aut elektrycznych