Od objęcia urzędu 13 grudnia 2023 r. wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz służbowo podróżował za granicę 16 razy. Aż trzy razy odwiedzał Brukselę, gdzie mieści się Kwatera Główna Sojuszu Północnoatlantyckiego i w związku z tym odbywają się tam regularne spotkania ministrów obrony państw członkowskich. Raz Kosiniak-Kamysz wziął udział także w spotkaniu ministrów obrony UE. Polityk brał też udział w szczycie liderów NATO, który odbył się w lipcu 2024 r. Dwa razy odwiedził Niemcy – raz brał udział w spotkaniu tzw. Wielkiej Piątki, czyli ministrów obrony Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch i raz uczestniczył w Ramstein w spotkaniu Ukraine Defense Contact Group koordynującym pomoc dla broniącej się przed rosyjskim atakiem Ukrainy. Szef MON odwiedził także naszych sąsiadów na Litwie, Słowacji i w Czechach, a także rutynowo Polskie Kontyngenty Wojskowe w Rumunii i w Kosowie.
Czytaj więcej
W 2024 r. na obronność Polska najpewniej wydała ok. 134 mld zł, co stanowi ok. 3,7 proc. PKB – wynika z szacunków „Rzeczpospolitej”. Pierwotny plan zakładał wydanie prawie 160 mld zł.
Ministra Bejdy wizyty w Korei
O ile wizyty zagraniczne ministra obrony nie są żadnym zaskoczeniem, bo w dużej mierze odzwierciedlają nasze relacje sojusznicze i położenie geograficzne, to nieco zaskakuje zestawienie wizyt zagranicznych wiceministra Pawła Bejdy, który odpowiada za zakupy uzbrojenia dla Wojska Polskiego.
I tak aż dwa razy ten polityk był w Korei Południowej. W kwietniu 2024 r. była to oficjalna wizyta, a na przełomie września i października „udział w uroczystościach Święta Sił Zbrojnych Korei Południowej oraz targach zbrojeniowych KADEX”. Oba wyjazdy trwały tydzień, co nawet biorąc pod uwagę długi przelot, wydaje się długim okresem. Z jednej strony to nie dziwi, bo Korea Południowa, to po Stanach Zjednoczonych nasz drugi najważniejszy dostawca uzbrojenia. W tym azjatyckim kraju kupiliśmy m.in. armatohaubice K9, artylerię rakietową K239 Chunmoo czy czołgi K2. Z drugiej strony, wymierne efekty są ograniczone, te najbardziej problematyczne rozmowy dotyczące kolejnej partii czołgów wciąż są prowadzone i żadnego przełomu nie widać.
Czytaj więcej
Czołgi K2, armatohaubice K9, samoloty FA-50 i artyleria rakietowa K239 Chunmoo. Taki sprzęt zakontraktowaliśmy w Korei i polski podatnik wyda na te zakupy ok. 70 mld zł. Ale mimo turbulencji politycznych na półwyspie koreańskim dostawy mają być niezagrożone.