W przededniu rozpoczęcia kadencji 2024–2029 nowej Komisji Europejskiej unijni urzędnicy, przedstawiciele rządów krajów członkowskich oraz liderzy start-upów z całego kontynentu spotkali się w Brukseli, aby omówić przyszłość europejskiego ekosystemu młodych, innowacyjnych firm. Na forum Europe Startup Nations Alliance (ESNA) zastanawiano się, na ile UE jest w stanie się włączyć do technologicznego wyścigu i co zrobić, by pobudzić ów ekosystem. Za stworzenie warunków do rozwoju ma odpowiadać m.in. Ekaterina Zaharieva, pierwsza w historii unijna komisarz ds. start-upów. Czy Stary Kontynent czekać będzie zatem dynamiczny rozwój innowacyjnych biznesów?
Co zmieni European Innovation Act?
Zaharieva już zobowiązała się do wprowadzenia Europejskiego Aktu Innowacyjności (European Innovation Act – EIA), który miałby napędzać transformacyjne postępy w badaniach i innowacjach (B+I) w całej UE. Akt ten ma nakłaniać państwa członkowskie do osiągnięcia ambitnego celu 3 proc. PKB na wydatki na B+I. Co więcej, miałby pomóc w walce z tzw. drenażem mózgów.
Odpływ talentów zahamować ma tworzenie im w Europie możliwości do prowadzenia badań i rozwoju. Jak? Zaharieva tłumaczyła europosłom, że poprzez usprawnienia regulacyjne, poprawę warunków pracy i ułatwiony dostęp do kapitału.
– Upraszczając ramy prawne, możemy zmniejszyć bariery wejścia dla nowych firm, a poprzez zwiększenie dostępu do finansowania zapewnimy start-upom zasoby, których potrzebują, aby komercjalizować swoje pomysły właśnie tutaj, w UE – zaznaczyła nowa komisarz.